Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzynastki są dla wybranych, a innych niech trafia szlag

Jarosław Miłkowski 95 722 57 72 [email protected]
Rząd Tuska planował zlikwidować trzynastki w zeszłym roku
Rząd Tuska planował zlikwidować trzynastki w zeszłym roku sxc.hu
- Ten, kto pracuje lepiej, powinien zarabiać więcej, a ten, kto pracuje gorzej, to mniej. Trzynastki to wymysł komuny, a to, że dostają je urzędnicy, jest kpiną! - złości się Andrzej Szyjkowski, bo znów trwa wypłata trzynastek.
Trzynastki są dla wybranych, a innych niech trafia szlag

Ten artykuł przeczytacie po wykupieniu abonamentu Piano (9,90 zł/tydzień; 19,90 zł/miesiąc; 199 zł/rok) albo w czwartek (21 lutego) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Szyjkowski to były kierowca rajdowy, teraz diler samochodowy w Gorzowie. Zatrudnia 20 osób i do głowy mu nie przyszło, by wypłacać dodatkowe pensje. - Mnie trzynastkę kto niby wypłaci? Nikt? No właśnie! Pracownicy też sami muszą sobie wypracować pieniądze - mówi diler krótko i węzłowato. Szlag go trafia, bo do 31 marca każdego roku trzynastki z naszych podatków musi otrzymać armia 1 mln pracowników budżetówki: urzędników, nauczycieli, policjantów... I to wcale nie za efekty swojej pracy, ale za sam fakt, że mają etat!

W naszym regionie trzynastki najszybciej dostali urzędnicy w Gorzowie. Tu 523 osoby już na początku roku otrzymały średnio po 2,32 tys. zł na rękę. Urząd Marszałkowski wypłaci pieniądze w terminie ustawowym, czyli do końca marca. Wyliczenia, kto i jak dużą trzynastkę dostanie, mają tu trwać do 10 marca, ale np. marszałek Elżbieta Polak dostała w zeszłym roku około 12 tys. brutto, czyli ponad 8 tys. na rękę. Trzynastej pensji nie dostanie wojewoda Marcin Jabłoński (tak stanowi prawo), ale w lutym dostał od premiera 8 tys. zł brutto (5,6 tys. na rękę) nagrody "za przeprowadzenie wyłączenia sygnału analogowego".

Jak wysokie są trzynastki? Ustawowo są równowartością miesięcznej wypłaty. - Pozwalają mi podreperować domowy budżet, dzięki nim mogę chociażby zapłacić zaległy czynsz - mówi Anna Dębicka z gorzowskiego magistratu. Trzynastki to też dobry haczyk na przyszłych pracowników. - Bez trzynastek mogłabym mieć problemy z obsadzeniem niektórych stanowisk - mówi Izabela Jankowska, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Gorzowie. Zdaniem socjologa Tomasza Marcinkowskiego z gorzowskiej Państwowej Szkoły Wyższej, dodatkowe pensje nie mają jednak czynnika motywacyjnego: - Należy je traktować jako rekompensatę stosunkowo niskiego wynagrodzenia - mówi naukowiec.

Choć średnia wysokość trzynastek dla urzędników w naszym regionie to ponad 3 tys. zł brutto, nie oznacza, że wszyscy dostaną tyle samo. - Najmniejszą pensję dostanie zwykły urzędnik, największą szef samorządu - mówi Ewa Batko, rzecznik Urzędu Miasta w Nowej Soli. Tu najniższa trzynastka to 1,25 tys. zł na rękę, a najwyższą - 12 tys. zł brutto, czyli 8,37 tys. zł na rękę ma prezydent Wadim Tyszkiewicz. On sam mówi o sobie, że jest zagorzałym zwolennikiem likwidacji tej dodatkowej pensji. - Gdyby zlikwidowano trzynastki, mógłbym wprowadzić motywacyjny system płac. Dziś są one elementem składowym umowy o pracę. Zgodnie z prawem ja nawet nie mogę odmówić przyjęcia tej pensji - mówi "GL".

Jak długo trzynastki utrzymają się w polskim prawie, nie wiadomo. Rząd Tuska planował zlikwidować je w zeszłym roku, ale nic z tego. I nikt go specjalnie nie naciska. - To przecież zdobycz pracownicza. Była za komuny, jest też przez ponad 20 lat wolnej Polski, dlaczego więc mielibyśmy je teraz likwidować? - pyta Marek Ast, poseł opozycyjnego PiS.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska