Są na przykład tacy, którzy wpadają na pomysł, aby śledzić tubylców, gdzie też oni polują na borowiki i kozaki. Od ubiegłego roku opowiadam znajomym, jak to mieszkańcy city, którzy wysiedli z miejskiego autobusu, próbowali mnie śledzić, aby trafić do grzybowego raju. Pobawiliśmy się w podchody. W ten weekend odkryłem nową metodę. Oto rodzinka przeczesuje sąsiedni lasek mając mnie na oku. Gdy zobaczyli, że kilka razy się schyliłem natychmiast wszyscy przytruchtali i opanowali mój las. Ten numer powtórzyli dwa razy. Zatem zacząłem ćwiczyć skłony. Trochę pobiegali...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?