Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tu planeta Gorzów z drogami nie z tej Ziemi

Redakcja
Przed rokiem to humorystyczne zestawienie stało się hitem internetu. Nic się nie zmieniło. - Codziennie jeżdżę po Gorzowie i widzę, że ulice wyglądają jak z kosmosu - mówi nam pomysłodawca.
Przed rokiem to humorystyczne zestawienie stało się hitem internetu. Nic się nie zmieniło. - Codziennie jeżdżę po Gorzowie i widzę, że ulice wyglądają jak z kosmosu - mówi nam pomysłodawca. Czytelnik
Śnieg stopniał i odsłonił zniszczone ulice. Miasto już bierze się za łatanie dziur. Sprawdziliśmy wczoraj, ile wyda na to pieniędzy i jaki jest grafik napraw. I jeszcze: co zrobić, gdy już uszkodzimy koło?

Kilka dni temu ekipa drogowców łatała asfaltowe ubytki na ul. Sikorskiego. Zalepiali wyrwy koło szyn tramwajowych na wysokości dawnego Okrąglaka. Obok śmigały auta, a panowie na gorąco zalewali dziury i ubijali specjalną maszyną. Dariusz Siemion, który akurat wtedy wjechał na parking przy Parku 111 komentował: - Kropla w morzu potrzeb. To taki wyścig, którego nie da się wygrać. Dobrze, że to naprawiają, ale z dziurami nikt nie wygra. Zawsze ktoś będzie uważał, że naprawiają nie te miejsca, co trzeba. A gdzie trzeba? O ekipę drogowców wołają ulice osiedlowe (jak np. Kombatatnów czy Kazimierza Wielkiego), ale do łatania nadają się też ważne trasy (jak np. odcinek ul. Warszawskiej od Szkolnej do Ogrodowej). Potrzeby są ogromne. Wczoraj wystarczył krótki spacer po centrum, by trafić na groźne wyrwy na Garbary, Sikorskiego czy na Cichońskiego. Wiele innych jest niewidocznych, bo jeszcze zalanych błotem z roztopionego śniegu. Więc najgorsze raczej przed nami. Anna Zaleska, dyr. gabinetu prezydenta, powiedziała nam, że na pozimowe remonty miasto ma przygotowane 1,9 mln zł. To najwięcej w ostatnich latach (2010 - 1,5 mln zł, 2011 - 1,3 mln zł, 2012 - 1,1 mln zł, a w zeszłym roku 1,6 mln zł). Z planów wydziału infrastruktury wynika jeszcze, że na pierwszy ogień do łatania w najbliższych dniach pójdą ulice, na których powstały szkody komunikacyjne. To znaczy te, na których kierowcy zniszczyli auta. Następnie będą uzupełnianie ubytki na drogach krajowych, wojewódzkich, powiatowych, gminnych i wewnętrznych. Czyli: im mniej ważna ulica, tym później pojawi się tam ekipa łatająca. Ale - uwaga! - potrzebę pilnej naprawy możemy dodatkowo zgłosić, dzwoniąc do wydziału infrastruktury: 95 7355 716. Urzędnicy to też kierowcy i reagują na takie informacje. A co jeśli już dziura narobiła nam problemów i uszkodziliśmy na niej auto? Trzeba pamiętać o tym, by za każdym razem przestrzegać takiej procedury: 1. wezwać policję lub straż miejską, nawet jeśli patrol nie przyjdzie (nie ma obowiązku obecności mundurowych przy kolizji), twój telefon jest ważnym dowodem. 2. poprosić świadków zdarzenia o namiary, obfotografować samochód, zniszczenia i miejsce kolizji choćby aparatem z komórki. 3. skontaktować się z ubezpieczycielem miasta i wypełnić dokumenty. Dyr. Zaleska przypomina, że szkody należy zgłaszać na formularzach zgłoszeniowych, które są dostępne w wydziale infrastruktury przy ul. Kombatantów 34, w kancelarii (11 pietro, pokój 1133) lub na stronie internetowej firmy ubezpieczeniowej www.interrisk.pl. - Wypełnione formularze składa się w kancelariach na ul. Kombatantów 34 lub na ul. Sikorskiego 3-4 - dodaje Zaleska. Przez cały 2009 r. wpłynęło do miasta 99 wniosków o odszkodowanie za uszkodzone auto. W 2010 r. - 189. W 2011 - 280, w 2012 r. - 183, ale już 2013 r. aż 319! W tym, na razie, jest 10.  

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tu planeta Gorzów z drogami nie z tej Ziemi - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto