Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tutaj monitoring nie działa. Jest niebezpiecznie!

Ewelina Ryś
Monitoring zwiększa poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
Monitoring zwiększa poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. sxc.hu
- Nocami na placu Przyjaźni słychać burdy i tłuczone szkło. Co z monitoringiem? - zadzwoniła do nas Czytelniczka. Ustaliliśmy. Kamery są, ale po przeprowadzce policji w nowe miejsce przestały działać. To już trzy lata!

- Młodzi ludzie, którzy wracają z pubów i dyskotek, robią sobie przystanek w parku i na podwórzu pod naszymi wieżowcami. Nie dość, że głośno się zachowują, to jeszcze niszczą wszystko, co spotkają na swojej drodze - poskarżyła się nam Czytelniczka (nie chciała nazwiska w gazecie).

- Od wiosny do jesieni w soboty i niedziele nad ranem, naprawdę trudno to wytrzymać - mówiła nam. - Słyszałam, że na placu Przyjaźni są zamontowane kamery. Czy tych chuligańskich wybryków nie widzi ani policja, ani straż miejska? - pytała. Poprosiła, żebyśmy zainteresowali się sprawą.

Sprawdziliśmy. W mieście kamery są zamontowane w trzech miejscach. Znajdują się na ulicach: Jedności Robotniczej, Kościuszki i na placu Przyjaźni. Sprawdziliśmy, dlaczego oślepły. Urządzenia przestały spełniać swoją funkcję po tym, jak otwarto nową komendę, bo światłowody podłączone do kamer były doprowadzone tylko do starej siedziby. Nikt nie pomyślał o tym budując nową komendę! Teraz podłączenie kamer tradycyjną metodą kosztowałoby duże pieniądze.

- Mam ogromną nadzieję, że kamery wkrótce zaczną działać - powiedział nam komendant słubickiej policji mł. insp. Jerzy Głąbowski. - Wspólnie z władzami miasta chcemy ponownie uruchomić monitoring, bo kamery są bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa mieszkańców. Miejsca w nie wyposażone nazywa się tzw. strefami bezpieczeństwa - dodał. Wyjaśnił też, że policja może nagranie z kamer wykorzystać jako dowód w sprawie, ale też odpowiednio szybko zareagować na sytuacje, w których dochodzi do łamania prawa.

Na przywróceniu monitoringu w mieście zależy też nowemu burmistrzowi Tomaszowi Ciszewiczowi. Jak tylko objął stanowisko, nie ukrywał, że chce wykorzystać zamontowane już w mieście kamery. Dlatego wspólnie z komendantem policji szukali możliwego, do przełknięcia dla budżetu gminy, sposobu na uruchomienie monitoringu.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, chodzi o bezprzewodowe podłączenie z wykorzystaniem do tego fal radiowych. Wtedy udałoby się ominąć wydatki, związane z podłączeniem kabli do nowej komendy. - Kiedy to będzie? - dopytywaliśmy burmistrza. - Prace już trwają, ale na razie za wcześnie mówić o szczegółach - odpowiedział. Nie chciał też rozmawiać o kosztach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska