Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tutaj nic się nie dzieje? Nieprawda!

Krzysztof Koziołek
- Nie trzeba wyjeżdżać na Zachód, żeby podbijać świat - przekonują (od lewej) Ewelina Knop, Łukasz Kaźmierczak, Michalina Ratyniak.
- Nie trzeba wyjeżdżać na Zachód, żeby podbijać świat - przekonują (od lewej) Ewelina Knop, Łukasz Kaźmierczak, Michalina Ratyniak. fot. Krzysztof Koziołek
- Wmawia się nam, że miasta jak Nowa Sól to dziury, w których nikomu nic się nie chce. Tak nie jest! - mówią młodzi nowosolanie, którzy uruchomili telewizję internetową.

- Mieszkanie w małym mieście nie oznacza życia za jakąś barierą. Ja tego zupełnie nie czuję - mówi Łukasz Kaźmierczak, jeden z członków nieformalnej grupy Zakład Produkcji Kultury (na co dzień student ostatniego roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Zielonogórskim).

- Ja już też nie. Ludzie narzekają, że tu się nic nie dzieje. A gdy zaczęliśmy robić telewizję, to nie wiadomo było, od czego zacząć, tyle rzeczy się działo - potwierdza Michalina Ratyniak, liderka projektu (pracuje w studiu reklamy w Otyniu), na który młodzi nowosolanie dostali 5 tys. euro z programu Młodzież.

Przyszłość w internecie
W projekt "Telewizja internetowa europejskiej młodzieży" zaangażowało się ok. 10 - 15 osób. Ponieważ większość z nich związana jest z teatrem i szeroko pojętą kulturą, to właśnie na telewizję kulturalną postawili.

Jak przygotowywać newsy, reportaże, wywiady, itp. uczyli się... sami: z pism branżowych i podręczników. Materiały montowali w studiu telewizyjnym udostępnionym przez Nowosolski Dom Kultury. Montażu na komputerze przy pomocy specjalnego programu też uczyli się sami. - Nie zależało nam na tym, żeby wyprodukować 50 czy 100 materiałów. Staraliśmy się stawiać na jakość - podkreśla Ł. Kaźmierczak.

Dlaczego telewizja internetowa? - Bo to przyszłość - odpowiada krótko M. Ratyniak. - A w Nowej Soli telewizji kulturalnej nie ma. Znaczy, nie było, bo już jest - zauważa Ewelina Knop (piąty rok marketingu politycznego na UZ).

Na to, że ich telewizja - w końcu "tylko" kulturalna - zacznie zarabiać, nie liczą. Bo ani w niej przemocy, ani krwi, czy seksu. - Podczas naszych wiadomości prezenterka się nie rozbiera, jak to ma miejsce w innych telewizjach - obrazuje Ł. Kaźmierczak. Ale "korzyścią" są na pewno zdobyte umiejętności, które być może uda się wykorzystać w życiu zawodowym.

- Taka nietypowa pasja to atut przy szukaniu pracy. Niewiele jest osób wiedzących tak dużo o obsłudze kamery, kręceniu zdjęć, czy ich montażu - wylicza E. Knop.

Telewizja bez granic

Teraz - po siedmiu miesiącach działalności - projekt się kończy, ale... nie zakończy. Bo Kalina Konieczna - gorzowianka studiująca w Zielonej Górze i działająca aktywnie w Nowej Soli - napisała kolejny projekt. To Młodzież TV, robiona wspólnie przez młodych ludzi z Nowej Soli i partnerskiego miasta Senftenberg w Niemczech. Projekt potrwa do końca września, a Unia wsparła go kwotą 8 tys. euro.

- Podzielimy się doświadczeniami w robieniu telewizji z naszymi niemieckimi kolegami - zapowiada M. Ratyniak. - Docelowo chcemy też nawiązać współpracę z podobnymi telewizjami młodzieżowymi ze Szwecji i Hiszpanii - dodaje Ł. Kaźmierczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska