Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tutaj utopili świętego. Most Karola w Pradze (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Wielu turystów wierzy, .że dotknięcie tablic pod figurą Św. Jana Nepomucena przynosi szczęście.
Wielu turystów wierzy, .że dotknięcie tablic pod figurą Św. Jana Nepomucena przynosi szczęście. Dariusz Brożek
Most Karola jest jednym z najbardziej znanych zabytków czeskiej stolicy. Prażanie mówią o nim z przekąsem, że po ostatnim remoncie jest w nim więcej współczesnych elementów, niż reliktów jego średniowiecznej metryki.
Tablice przed posągiem Św. Jana Nepomucena

Na Moście Karola w Pradze

Średniowieczny most nad Wełtawą to żelazny punkt każdej wycieczki po Pradze. Tak jak zwiedzanie Hradczan, Złotej Uliczki czy piwiarni, w których ponoć przed laty Józef Szwejk osuszał kolejne kufelki piwa. Nazwę zawdzięcza królowi Karolowi IV Luksemburskiemu, który 9 lipca 1357 r. wmurował kamień węgielny pod jego budowę. Musiał wstać w nocy, gdyż kronikarze odnotowali, że zrobił o 5.31 nad ranem.

- To nie był przypadek. Zdecydował o tym układ gwiazd. Datę i godzinę wyznaczyli astrologowie. Ponoć wystąpiła wtedy sprzyjającą koniunkcja Słońca z Saturnem - opowiada Basia, moja przewodniczka i pilotka w czasie wycieczki do kraju naszych południowych sąsiadów.

Być może właśnie za sprawą sprzyjającej daty rozpoczęcia budowy, most na Wełtawie przetrwał powodzie i dziejowe zawieruchy. Ma prawie 516 m. długości i 9.5 m. szerokości. Opiera się na 15 filarach. I jest najstarszym na świecie mostem o takiej rozpiętości przęseł.
Łączy dzielnicę Malá Strana ze Starym Miastem (Staré Město).

Większość turystów dociera tutaj po zwiedzeniu Hradczan i Katedry Św. Wita. Schodząc schodami ze wzgórza mijamy m.in. senat i sławną Złotą Uliczkę, gdzie niegdyś mieszkali alchemicy, którzy poszukiwali kamienia filozoficznego. O ile senackie ogrody i muzeum możemy zwiedzić za darmo, to za wejście na wąską uliczkę trzeba zapłacić równowartość kilku piw.

Przez wieki most nazywany był Praskim, albo Kamiennym. Nazwa Most Karola pojawiła się dopiero w 1870 r. Wtedy kursowały po nim dorożki, potem także samochody i tramwaje. Od 1965 r. mogą z niego korzystać tylko piesi. Oraz sprzedawcy pamiątek i muzycy, którzy od rana do nocy testują na nim swoje trąby, puzony i gitary. Spotkamy tam również malarzy, bukinistów, ale przede wszystkim turystów z całego świata.

Na wschodnim skraju mostu stoi wieża mostowa, którą zdobią rzeźby z końca XIV w. przestawiające cesarza Karola IV, jego syna Wacława IV oraz trójkę świętych - Wita, Wojciecha i Zygmunta. Na jego zachodnim krańcu znajdują się natomiast dwie wieże. Spacerując Mostem Karola na drugi brzeg Wełtawy mijamy 30 barokowych rzeźb. Najbardziej okazałą z nich jest pokryta zielonkawą patyną figura świętego Jana Nepomucena (Od razu zwróciłem uwagę na jej podobieństwo do rzeźby zdobiącej rynek w lubuskim Bledzewie).

W postument posagu wmurowano dwie tablice. Pierwsza w nich przedstawia scenę utopienia św. Jana Nepomucena w Wełtawie. Według tradycji, 20 marca 1393 r. właśnie w tym miejscu został wrzucony do rzeki na rozkaz Wacława IV. Przyczyną było ponoć to, że Jan odmówił ujawnienia królowi tajemnicy spowiedzi jego żony Zofii, którą monarcha podejrzewał o zdradę. Spowiednik został poddany ciężkim torturom, a następnie wrzucony do rzeki. Teraz jest świętym i orędownikiem powodzian.

Druga tablica przedstawia scenę spowiedzi królowej Zofii u św. Jana Nepomucena. Dotknięcie tych tablic jakoby przynosi szczęście, dlatego w sezonie stoi przed nimi wianuszek turystów, zaś dotykane przez nich miejsca świecą w słońcu jak wypolerowane,

Przed kilkoma laty most poddano gruntownemu liftingowi. Wymieniono wiele kamiennych części, które zastąpione zostały nowymi. Ponoć podczas prac wiele zabytkowych kamieni zrzucono do Wełtawy, co oburzyło prażan. Dlatego wielu mieszkańców czeskiej stolicy mówi z przekąsem, że po modernizacji most ma więcej współczesnych elementów, niż zabytkowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska