Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twierdziła, że ktoś napadł ją w centrum Zielonej Górze. Podała rysopis sprawcy, na miejsce wysłano policję. Okazało się, że kłamała

oprac.maw/źródło: policja
pixabay.com
Dyżurny policji odebrał zgłoszenie na numer alarmowy. Zdenerwowana kobieta informowała, że została napadnięta w centrum miasta i sprawca zabrał jej torebkę wewnątrz której było 56 tys. złotych. Podała rysopis sprawcy, na miejsce zostały wysłane policyjne patrole umundurowane, przewodnik z policyjnym psem tropiącym oraz funkcjonariusze kryminalni. Po penetracji terenu, policjanci zbierali informacje na miejscu zdarzenia.

- Kobieta przywieziona została do KMP, żeby oficjalnie złożyć zeznania do protokołu. Już po kilku minutach rozmowy, doświadczeni policjanci z Wydziału Kryminalnego zorientowali się, że opowiadana historia brzmi niewiarygodnie. Kobieta nie wyglądała na osobę, która została napadnięta i była spokojna - informuje podinsp. Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji. -Denerwowała się tylko, kiedy policjanci zadawali jej pytania o przebieg zdarzenia - dodaje rzeczniczka.

Po kilku minutach kobieta rozpłakała się i przyznała, że żadnego napadu nie było. Jak się okazało, wydała wcześniej pieniądze i bała się przyznać rodzinie. Wymyśliła sobie przestępstwo, po to, aby uzasadnić brak tak dużej sumy.

Za składanie fałszywych zeznań grozi kara więzienia do 3 lat. - Kodeks karny za zawiadomienie o przestępstwie którego nie popełniono przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2 - przypomina Małgorzata Barska.

Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej. Najważniejsze informacje tygodnia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska