Trasa szybkiego ruchu

1/12

To niby oczywistość – setki samochodów pędzące pobliską drogą oznaczają spaliny i hałas. Jednak skuszeni niską ceną klienci czasem dają się omamić deweloperowi, który zapewnia np., że ekrany akustyczne przy drodze zatrzymają ryk silników. Czasem sprzedający uciekają się wręcz do sztuczek – zapraszają na oglądanie mieszkania w niedzielę, gdy ruch na drodze jest mniejszy. Wiele osób dopiero po przeprowadzce odkrywa, na jak nieznośne sąsiedztwo się skazali. Warto pamiętać, że ekrany akustyczne nie zawsze są w pełni skuteczne, a jeśli występują między nimi przerwy, to hałas może wdzierać się nawet bardzo daleko w głąb osiedla.

2/12

Kompletna pustka

Samotny nowy blok wznoszący się wśród pól i łąk może się wydawać ostoją spokoju, jednak to tylko złudzenie. Cała okolica jest już bowiem najprawdopodobniej przeznaczona pod gęstą zabudowę mieszkaniową, a ten budynek po prostu powstał jako pierwszy. Ci, którzy kupią tu mieszkania, nie zdążą raczej nacieszyć się spokojem i zielenią – za chwilę ruszy hałaśliwa budowa, która będzie się ciągnąć latami, a piękne widoki znikną za kolejnymi blokami.

3/12

Mleczarnia

Mleczarnia może kojarzyć się miło – z mlekiem, krowami i wsią – ale życie blisko niej to nieraz piekło. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że mleczarnie mają często własne, przyzakładowe oczyszczalnie ścieków, które potrafią generować silny fetor, i to przez 24 godziny na dobę. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy urządzenia są przestarzałe lub obsługiwane przez źle wyszkolony personel, ale nawet prawidłowo działająca oczyszczalnia potrafi cuchnąć na całą okolicę.

4/12

Pola uprawne

Widok z okna mieszkania na szumiące łany zboża może brzmieć kusząco. Dla wielu ludzi sąsiedztwo pól uprawnych okazuje się jednak bardziej uciążliwe, niż się spodziewali. Hałaśliwe traktory i kombajny pracujące do późnych godzin nocnych, zapach nawozu, pył wznoszący się znad pola – na tego typu „atrakcje” należy się nastawić, kupując mieszkanie przy terenach rolniczych. Niestety, jak pokazuje praktyka, nie każdy jest na to gotowy i mieszkańcy często nasyłają na pracujących rolników policję.

Dalej