Uroczystość związana z wyborami Małej Miss trwała prawie trzy godziny. W ciągu tego czasu 26 kandydatek prezentowało się na różne sposoby. Śpiewały, tańczyły, odpowiadały na pytania prowadzącego.
Próby trwały tygodniami
Poza rodzinami małych miss na sali znalazło się wielu widzów. - Do przyjścia namówiła mnie córka Weronika, która zabrała ze sobą kuzynki. Jedną z kandydatek jest koleżanka Weroniki - mówi pani Aneta. I dodaje, że gdyby była taka możliwość, chętnie do konkursu zgłosiłaby także swoją córkę. - To naprawdę świetna zabawa i zupełnie nowe doświadczenia dla dziewczynek - podkreśla.
Rzeczywiście, na brak atrakcji nie można było narzekać. Próby przed konkursem trwały kilka tygodni. Kandydatki uczyły się tekstów piosenek, poruszania się na scenie, tańca. Spotykały się w domu kultury i przedszkolu nr 1.
- Chętnie chodziły na te spotkania, było to dla nich wielkie przeżycie - opowiada jedna z mam Monika Wejchert.
Wszyscy kibicowali
Choć cały konkurs to tylko zabawa, towarzyszyły mu duże emocje. - Najbardziej przeżywałam to wszystko, kiedy zbierałam kupony z gazet. Teraz jestem już spokojna - mówi M. Weichert. - Czuje się rywalizację nie tyle między dziewczynkami, ile pomiędzy rodzicami. Wiadomo, że każda z nich jest piękna i każda zostanie miss. Jednak my - rodzice gdzieś w głębi chcielibyśmy, by nasza pociecha została Małą Miss.
Przejmowali się także dziadkowie. Panie Jagoda i Irena przyszły kibicować wnusi Agacie Matkowskiej, która - jak mówią - bardzo to wszystko przeżywała.
Babciom podobała się cała impreza. - Za rok też powinni zorganizować taki konkurs. Panuje tu świetna atmosfera - uważa pani Jagoda. A pani Irena dodaje, że nie spodziewała się, że dziewczynki tak świetnie poradzą sobie z pytaniami, które im zadawano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?