Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko nieliczni wzięli udział w referendum

Redakcja
Wojciech i Katarzyna Krzyżańscy głosowali w Zielonej Górze. Chcą, żeby politycy pytali ich o zdanie jak najczęściej
Wojciech i Katarzyna Krzyżańscy głosowali w Zielonej Górze. Chcą, żeby politycy pytali ich o zdanie jak najczęściej Mariusz Kapała
By referendum było wiążące, głosować musiała ponad połowa uprawnionych osób. Frekwencja była niska. Jest to jednak informacja nieoficjalna. PKW tuż po zakończeniu głosowania nie podała żadnych danych.

Lokale wyborcze zostały zamknięte o 22.00. Referendum przebiegało spokojnie, do urn poszło jednak niewiele osób. Państwowa Komisja Wyborcza w niedzielę wieczorem nie podała żadnych informacji na temat frekwencji.

Polakom zadano trzy pytania:
"Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?",

"Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?",

"Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?".

Ostatnie pytanie było zresztą nieaktualne, bo 10 lipca Sejm uchwalił nowelizację ordynacji podatkowej, która obejmuje zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika.

Wiele osób przewiduje frekwencję na poziomie kilkunastu procent. Choć kilka dni temu CBOS podało, że do urn "na pewno" uda się 32 proc. uprawnionych do głosowania.

Oficjalne wyniki Państwowa Komisja Wyborcza ma podać w poniedziałek po południu.

Organizacja referendum kosztowała 100 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska