Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko trenować

Redakcja
Justyna Ratajczak została zawodniczką Grupy Lekkoatletycznej Elite Cafe. - Ekipa kojarzy mi się z czołówką, dlatego byłam zaskoczona propozycją. Ale przyjęłam ją bez wahania - mówi tyczkarka z Zielonej Góry.

Justyna została przedstawiona podczas wtorkowej konferencji w Centrum Edukacji Olimpijskiej w Warszawie, wraz z trojgiem innych nowych członków zespołu: tyczkarą Moniką Pyrek (na dobry początek z rąk prezesa Elite Cafe Jacka Kazimierskiego odebrała okazały bukiet kwiatów i czek na 5 tys. zł za brązowy medal halowych mistrzostw Europy w Madrycie), specjalistą od 400 m ppł. Markiem Plawgą oraz 17-letnim średniodystansowcem Arturem Ostrowskim (synem Ryszarda, który przez 16 lat był rekordzistą Polski na 800 m, w 2001 r. szybciej pobiegł Paweł Czapiewski z Lubusza Słubice - filia Strzelce Kraj.).

Tylko trenować

Dotychczas Elite Cafe sponsorowało tylko najlepszych polskich lekkoatletów. Dlaczego zawodnicy przyjmowali ofertę? - Dla komfortu pracy - mówi krótko Plawgo i nie ukrywa, że odpowiadają mu warunki finansowe, jakie zaproponowała firma Kazimierskiego. Szczegółów nie zdradził, ale np. Czapiewski tylko za tytuł halowego mistrza Europy z 2002 r. z Wiednia otrzymał aż 10 tys. zł (całą sumę przekazał na Dom Dziecka w Kożuchowie). - Nie muszę już myśleć, skąd wziąć pieniądze na wyjazdy na konsultacje ze szkoleniowcem Witalijem Pietrowem - dodaje Pyrek. - Wcześniej Polski Związek Lekkiej Atletyki nie pokrywał wszystkich kosztów podróży, więc nie zawsze mogłam być na zgrupowaniu razem z trenerem klubowym Wiaczesławem Kaliniczenką. Teraz taka sytuacja na pewno się nie zdarzy.

Żadnej presji!

Justyna jest pierwszą mniej utytułowaną zawodniczką, której Elite Cafe zaproponowało współpracę. - Rozszerzamy naszą ofertę. Robimy nie tylko to, co nam zarzucano, czyli spijamy śmietankę, biorąc najlepszych sportowców, choć właśnie na tym polega sponsoring. Chcemy pomóc również młodym, którzy dopiero wchodzą w świat wielkiej lekkiej atletyki - tłumaczy dyrektor sportowy grupy Paweł Januszewski. - To trudny moment, gdy zawodnik kończy szkołę średnią i wiek juniora. Trzeba mu znaleźć trenera-wychowawcę, żeby go dalej kształtował. W przypadku Justyny będzie to Sławek Kaliniczenko, opiekun kadry, niegdyś zawodnik, ma doświadczenie. Wiemy, że nie będzie naciskał na zawodniczkę, by już w tym czy przyszłym sezonie osiągnęła konkretny wynik.

Liczą na Justynę

Justyna współpracuje z Kaliniczenką od października ub.r., kiedy rozpoczęła studia w Szczecinie. - Zmiana trenera wiąże się ze zmianą miejsca nauki - wyjaśnia zawodniczka ZLKL-u Zielona Góra. - Wiaczesław Kaliniczenko to bardzo dobry fachowiec. Uważam, że to najlepszy szkoleniowiec w Polsce i jeden z najlepszych na świecie. Dodatkowo jestem w grupie z Moniką Pyrek, więc mam świetny przykład i zamierzam z niego skorzystać.
To właśnie m.in. nawiązanie współpracy z Kaliniczenką zdecydowało, że Justyną zainteresowało się Elite Cafe. - To dla nas gwarancja, że 20-letnia tyczkarka podjęła świetną decyzję i szkolenie będzie przebiegało w dobrym kierunku - uważa Januszewski. - Ale śledziliśmy też przebieg dotychczasowej kariery Justyny. Ważne było to, że pochodzi z Zielonej Góry i nie była tak mocno eksploatowana, że jest wychowanką Mariusza Żurowskiego, który sukcesywnie osiąga dobre wyniki. Justyna cyklicznie się poprawia i na to liczymy. Wydaje się nam, że to bardzo trafna decyzja.

Dostałam szansę

- Byłam bardzo mile zaskoczona propozycją od Elite Cafe. Dotychczas grupę tę znałam z... telewizji. Kojarzyła mi się z zawodnikami, którzy osiągają naprawdę świetne wyniki. Dziękuję panu Jackowi Kazimierskiemu, że wyciągnął do mnie rękę. Elite Cafe pomoże mi finansowo, czyli mogę spokojnie rozwijać się, nie myśląc o tym, skąd zdobyć pieniądze np. na odżywki. Wiadomo, że sportowiec ma swoje potrzeby, a grupa zabezpiecza mi je w wystarczającym stopniu. Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać taką szansę - wierzy Justyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska