Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tyszkiewicz uderza w Bezpartyjnych Samorządowców, koalicjantów PO w Sejmiku Lubuskim

Janusz Życzkowski
Senator Wadim Tyszkiewicz (po lewej) i Sławomir Kowal (Bezpartyjni Samorządowcy)
Choć to dla wielu zaskakujące, lubuski senator Wadim Tyszkiewicz zaatakował formację, której niegdyś gorąco kibicował. - Do głosu dochodzi piąta kolumna PiS-u, czyli Bezpartyjni Samorządowcy – grzmiał we wtorek popołudniu w RMF FM.

Wypowiedź musi dziwić, bo Bezpartyjni rządzą także w naszym regionie wspólnie z Platformą Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym i radnymi Lewicy, których Tyszkiewicz popiera. Uderzając w Bezpartyjnych, senator zachwiał w posadach układem lubuskiej władzy.

- W poprzednich wyborach niewiele im zabrakło, żeby wystawić wszystkie listy i wystartować w wyborach do sejmu. Nie udało się i całe szczęście – mówił w komercyjnej rozgłośni radiowej zaznaczając, że krytykując Bezpartyjnych ma na myśli działaczy z Dolnego Śląska, których nazwał wprost przystawką PiS-u.

Problem w tym, że stowarzyszenie jako jeden szyld będzie startować w tegorocznych wyborach do parlamentu. Uderzając w Bezpartyjnych z południa kraju, Tyszkiewicz bije także w tych z innych regionów, w tym z Lubuskiego.

O komentarz poprosiliśmy radnego województwa Sławomira Kowala, szefa sejmikowego Klubu Radnych Bezpartyjni Samorządowcy.

- Mówmy wprost, w województwie Lubuskim Bezpartyjni dali tlen dla Platformy Obywatelskiej, dla dobra regionu. Stworzyliśmy większość i proszę nie utożsamiać mnie z jakąkolwiek „piątą kolumną”. Nie czuję się przystawką ani Platformy Obywatelskiej, ani Prawa i Sprawiedliwości. To co robimy jako grupa bezpartyjnych i niezależnych robimy tu i teraz, kierując się dobrem województwa – mówił w rozmowie z Gazetą Lubuską radny.

Sławomira Kowala pytamy również o to, czy słowa Tyszkiewicza nie są próbą wywieraniem presji na środowisko Bezpartyjnych w Lubuskim. Ugrupowanie jest konkurencyjne dla innych środowisk samorządowych w tym stowarzyszenia „Tak dla Polski”, które senator popiera.

- Znamy się z ludźmi zrzeszonymi w różnych organizacjach. Czy to w „Ok samorząd”, czy zrzeszeniach prezydentów na Dolnym Śląsku i w Lubuskim. Ale niech każdy robi to co mu serce podpowiada. Jest oczywiście „Tak dla Polski”, niemniej czuję, że to jest niestety prawa ręka Platformy Obywatelskiej, a ja nie chciałbym być związany z partią polityczną. Niezależność bardzo sobie cenię, a dziś pozycjonujemy się jako ludzie niezależni i dementuję jakiekolwiek związki – mówi Kowal.

Komentując sytuację na Dolnym Śląsku gdzie Bezpartyjni Samorządowcy mają sejmikową koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, Sławomir Kowal mówi wprost:

- Znamy się, to są nasi przyjaciele, działamy razem, ale sytuacja w województwie Lubuskim jest inna. Tu wygrała Platforma, podchodzimy do tego pragmatycznie. Nie zgadzam się na jakiekolwiek dyktowanie, że z jednymi możemy iść, a z innymi nie. Nigdy nie było takich nacisków i rozmów – ucinał szef Klubu Bezpartyjni Samorządowcy.

W poniedziałek we Wrocławiu na konferencji prasowej federacja Bezpartyjnych Samorządowców ogłosiła, że wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych. Liczą, że zdobędą między 6, a 8 procent poparcia. Według ostatnich sondażowych badań IBRIS dla Rzeczpospolitej zagłosuje na nich 2,3% respondowanych.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska