Wypowiedź musi dziwić, bo Bezpartyjni rządzą także w naszym regionie wspólnie z Platformą Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym i radnymi Lewicy, których Tyszkiewicz popiera. Uderzając w Bezpartyjnych, senator zachwiał w posadach układem lubuskiej władzy.
- W poprzednich wyborach niewiele im zabrakło, żeby wystawić wszystkie listy i wystartować w wyborach do sejmu. Nie udało się i całe szczęście – mówił w komercyjnej rozgłośni radiowej zaznaczając, że krytykując Bezpartyjnych ma na myśli działaczy z Dolnego Śląska, których nazwał wprost przystawką PiS-u.
Problem w tym, że stowarzyszenie jako jeden szyld będzie startować w tegorocznych wyborach do parlamentu. Uderzając w Bezpartyjnych z południa kraju, Tyszkiewicz bije także w tych z innych regionów, w tym z Lubuskiego.
O komentarz poprosiliśmy radnego województwa Sławomira Kowala, szefa sejmikowego Klubu Radnych Bezpartyjni Samorządowcy.
- Mówmy wprost, w województwie Lubuskim Bezpartyjni dali tlen dla Platformy Obywatelskiej, dla dobra regionu. Stworzyliśmy większość i proszę nie utożsamiać mnie z jakąkolwiek „piątą kolumną”. Nie czuję się przystawką ani Platformy Obywatelskiej, ani Prawa i Sprawiedliwości. To co robimy jako grupa bezpartyjnych i niezależnych robimy tu i teraz, kierując się dobrem województwa – mówił w rozmowie z Gazetą Lubuską radny.
Sławomira Kowala pytamy również o to, czy słowa Tyszkiewicza nie są próbą wywieraniem presji na środowisko Bezpartyjnych w Lubuskim. Ugrupowanie jest konkurencyjne dla innych środowisk samorządowych w tym stowarzyszenia „Tak dla Polski”, które senator popiera.
- Znamy się z ludźmi zrzeszonymi w różnych organizacjach. Czy to w „Ok samorząd”, czy zrzeszeniach prezydentów na Dolnym Śląsku i w Lubuskim. Ale niech każdy robi to co mu serce podpowiada. Jest oczywiście „Tak dla Polski”, niemniej czuję, że to jest niestety prawa ręka Platformy Obywatelskiej, a ja nie chciałbym być związany z partią polityczną. Niezależność bardzo sobie cenię, a dziś pozycjonujemy się jako ludzie niezależni i dementuję jakiekolwiek związki – mówi Kowal.
Komentując sytuację na Dolnym Śląsku gdzie Bezpartyjni Samorządowcy mają sejmikową koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, Sławomir Kowal mówi wprost:
- Znamy się, to są nasi przyjaciele, działamy razem, ale sytuacja w województwie Lubuskim jest inna. Tu wygrała Platforma, podchodzimy do tego pragmatycznie. Nie zgadzam się na jakiekolwiek dyktowanie, że z jednymi możemy iść, a z innymi nie. Nigdy nie było takich nacisków i rozmów – ucinał szef Klubu Bezpartyjni Samorządowcy.
W poniedziałek we Wrocławiu na konferencji prasowej federacja Bezpartyjnych Samorządowców ogłosiła, że wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych. Liczą, że zdobędą między 6, a 8 procent poparcia. Według ostatnich sondażowych badań IBRIS dla Rzeczpospolitej zagłosuje na nich 2,3% respondowanych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?