Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczą się nie tylko polskiego

(paw)
- Praca z uczniami-obcokrajowcami jest zupełnie inna. Musimy m.in. uwzględnić różnice kulturowe - tłumaczy Sławomira Marszałek
- Praca z uczniami-obcokrajowcami jest zupełnie inna. Musimy m.in. uwzględnić różnice kulturowe - tłumaczy Sławomira Marszałek fot. Paweł Kozłowski
- Czujemy się jak Polacy i tak jesteśmy traktowani przez naszych kolegów i koleżanki - mówią zgodnie ładną polszczyzną Stoyanov, Stoyanov, Kamenov i Shashev. Chłopcy z Bułgarii uczą się w Zespole Szkół Publicznych w Łęknicy.

W sumie do placówki z tego przygranicznego miasteczka, gdzie od początku lat 90. znajduje się wielkie targowisko, chodzi 18 dzieci-obcokrajowców (do przedszkola, podstawówki i gimnazjum). Wszyscy to Bułgarzy. Pięć lat temu w szkole było jedynie pięciu uczniów spoza Polski. - Z roku na rok jest ich więcej. Rodzice chętniej posyłają je do szkoły, bo zależy im na edukacji dzieci. Do tego ufają nam. Wiedzą, że dzieci mają u nas dobrą opiekę i gwarancję, że nic im się nie stanie - mówi dyrektorka Sławomira Marszałek.

W całym województwie uczy się 87 uczniów z zagranicy - 21 w przedszkolach, 66 w szkołach. Najwięcej w przygranicznych miejscowościach: Łęknicy, Kostrzynie n. Odrą i Słubicach. Od roku szkolnego 2006/2007 ich liczba wzrosła o blisko 30. - Nie są to duże ilości, ale należy się spodziewać, że obcokrajowców w naszych szkołach będzie przybywać. Dla placówek z dziećmi spoza Polski ich edukacja to wyzwanie - mówi wicekurator Radosław Wróblewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska