Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnia przejęła pałac w Rogach wraz z rodziną

Redakcja
- Przejmując prawa właściciela, uczelnia przejęła też obowiązki. Musi więc zapewnić nam lokal zastępczy. Ale tego nie zrobiono, choć mamy środek zimy - mówi Zdzisław Grudzień.
- Przejmując prawa właściciela, uczelnia przejęła też obowiązki. Musi więc zapewnić nam lokal zastępczy. Ale tego nie zrobiono, choć mamy środek zimy - mówi Zdzisław Grudzień. fot. Dariusz Brożek
- Gdzie mamy się podziać, skoro lokalu zastępczego nam nie dali! - załamuje ręce głowa pięcioosobowej rodziny Zdzisław Grudzień.

Kanclerz uczelni Roman Gawroniak odpowiada: - Jeszcze zaczekamy.

Przez 20 lat był on kelnerem w pałacu. Obsługiwał imprezy, podczas których w zabytkowych pomieszczeniach brylował kwiat gorzowskiej administracji i polityki. Obiekt należał wtedy do Urzędu Wojewódzkiego. Był tzw. kuźnią kadr, zaś organizowane tam szkolenia i bale urzędników odbijały się głośnym echem w całym regionie. W zeszłym roku za symboliczną złotówkę ówczesny wojewoda Marek Ast w ramach rządowego programu "tanie państwo" przekazał go Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie Wlkp.

Prawo po mojej stronie!
Dla byłego kelnera, jego żony i trojga dzieci to dramat, bo teraz mają się wyprowadzić z mieszkania służbowego w pałacu. - Decyzję dostałem 18 grudnia, tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Kazali mi opuścić mieszkanie do minionego piątku. Nie zrobiliśmy tego, bo nie mamy gdzie się przeprowadzić - opowiada drżącym głosem.

W Sylwestra Z. Grudzień odwołał się od decyzji kanclerza uczelni i teraz czeka na odpowiedź. Przekonuje, że prawo jest po jego stronie. - Szkoła nie może nas wyrzucić na bruk. Przejmując prawa właściciela, przejęła też obowiązki. Musi więc zapewnić nam lokal zastępczy. Ale tego nie zrobiono, choć mamy środek zimy - mówi.

Może zostać do czerwca

Małżeństwo z niepokojem wypatruje samochodów. Strachu przez eksmisją i losem bezdomnego nie kryje też ich najmłodszy syn, 11-letni Seweryn. - Fajnie się tutaj mieszka. I w Rogach mam najlepszego kolegę - opowiada chłopiec. Były kelner zaczął budować domek. Powinien skończyć jesienią. Mówi, że wtedy będzie mógł zwolnić mieszkanie w Rogach. A właśnie jesienią ma się rozpocząć remont pałacu. - Komu to przeszkadza, żebym mógł jeszcze trochę tutaj mieszkać? - pyta.

W tej chwili rodzina mieszka jeszcze w pałacyku. Ostateczny termin wyprowadzki uczelnia wyznaczyła do 31 maja. - Sprawa odbyła się w przedziwny sposób, bo pan Grudzień od razu pobiegł z nią do gazet - twierdzi Roman Gawroniak, kanclerz PWSZ. - Przyszedł do mnie w Sylwestra i zadeklarował, że będzie w stanie wyprowadzić się z Rogów w czerwcu, toteż taki termin ustaliliśmy. Liczę, że słowa dotrzyma - dodaje.

Tymczasem w pałacu powstanie ośrodek naukowo-badawczy. Już teraz odbywają się tam konferencje, ale na zaplecze naukowe należy budynek jeszcze dostosować. Kiedy to nastąpi nie wiadomo, bo ustalany jest budżet, który uczelnia przeznaczy na modernizację.

DARIUSZ BROŻEK, aj
0 95 742 16 83
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska