O wtorkowym spotkaniu jako pierwszy poinformował nas Grzegorz Musiałowicz ze Stowarzyszenia na rzecz rozwoju Zawarcia (pisał o planach likwidacji Ogrodnika na naszym portalu www.mmgorzow.pl). Miał dobre wiadomości. - Jest szansa na ocalenie szkoły - stwierdził. Wczoraj poznaliśmy szczegóły. Okazuje się, że na spotkaniu ostatniej szansy urzędnicy, którzy planowali przeniesienie uczniów Ogrodnika do Budowlanki, dali się przekonać do kompromisu.
Potwierdziła nam to wiceprezydent Alina Nowak. Zaznaczyła, że nie chodzi tylko o Ogrodnik. Wstrzymana została także przeprowadzka Gimnazjum nr 4 do Zespołu Szkół nr 12 (tu też były protesty przeciwko takiemu połączeniu). Magistrat traktuje te sprawy podobnie, bo obie "ocalone" szkoły dostały do spełnienia te same, ostre warunki. I tylko jeśli je wypełnią, mogą liczyć, że pozostaną samodzielne.
Co to za wymagania? Dyrekcje, rady pedagogiczne i rodzice muszą wspólnie wypracować programy naprawcze. - Ma to być szczegółowy plan funkcjonowania szkół. Tak, by osiągały lepsze wyniki, by miały owocne nabory i by w klasach nie było np. po 17 osób, bo na to nas nie stać - przedstawia, skrótowo, warunki wiceprezydent Nowak.
Urzędnicy chcą też, by Ogrodnik przygotował plan racjonalnego wykorzystania gruntów (12 hektarów wokół szkoły). Uważają bowiem, że nie są one właściwie wykorzystywane. Kolejny warunek to racjonalizacja zatrudnienia.
Więcej w czwartkowym, 5 grudnia, papierowym wydaniu ,,GL"dla Gorzowa i północy regionu
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
