Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie z Kargowej będą grali na koźle

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Marcin Szczechowiak w Kargowej demonstrował, jak gra kozioł, jak wyglądają sierszeńki, a także rozkładał te instrumenty na części
Marcin Szczechowiak w Kargowej demonstrował, jak gra kozioł, jak wyglądają sierszeńki, a także rozkładał te instrumenty na części Fot. Paweł Janczaruk
W domu kultury rozpoczyna działalność nowa sekcja - muzyki ludowej, gdzie młodzież będzie się uczyć gry na koźle. Gmina chce bowiem należeć do Regionu Kozła nie tylko organizacyjnie, ale i muzycznie.

- Mamy pieniądze w budżecie na zakup instrumentów ludowych i uczynimy to jeszcze w tym roku - zapowiada Henryk Brudło, dyrektor domu kultury. - W pierwszej kolejności kupimy kozła, skrzypce i sierszeńki. W przyszłym roku klarnet. Te instrumenty stanowią bowiem podstawę kapeli ludowej w Regionie Kozła.
Na razie jeszcze nie ma kto grać na instrumentach, których też oczywiście nie ma. Zakupy są planowane. Jednak dom kultury przygotował w zeszłym tygodniu poważną akcję promocyjną i edukacyjną, która za rok, dwa pozwoli kargowianom wystawić własną kapelę na kolejnej Biesiadzie Koźlarskiej. Jest to punkt honoru każdej z siedmiu "koźlarskich gmin" Regionu Kozła.

- Porozumiałem się z Marcinem Szczechowiakiem ze Zbąszynia, młodym muzykiem, koźlarzem i jednocześnie budowniczym instrumentów ludowych - objaśnia swój pomysł Brudło. - Pan Marcin zadeklarował pomoc w wyselekcjonowaniu uzdolnionej młodzieży, a następnie poprowadzeniu stałych zajęć z wybranymi uczniami. Słowem, najlepszych nauczy gry na koźle i innych instrumentach ludowych.
Marcin Szczechowiak jest absolwentem słynnej zbąszyńskiej szkoły muzycznej, jednej z dwóch w Europie, gdzie istnieje klasa instrumentów ludowych. Obecnie pracuje jako instruktor w Gminnym Ośrodku Kultury w Siedlcu. W zeszłym tygodniu w szkole podstawowej w Kargowej opowiadał o instrumencie i jego budowie (rozebrał go nawet na części), potem o tradycji Regionu Kozła.

Drugie spotkanie - otwarte dla wszystkich zainteresowanych - miał po południu w kawiarni domu kultury. - W szkole było na piątkę z plusem - podsumowuje swoje spotkanie z uczniami M. Szczechowiak. - Młodzież była zasłuchana w to, co opowiadałem, no i od razu pojawili się chętni do gry. Także miałem pozaplanowe spotkanie w świetlicy socjoterapeutycznej, gdzie przesłuchałem 14 młodych ludzi. Teraz muszę się zastanowić, których wybrać.
Brudło mówi, że o naborze rozmawiał z dyrektorem podstawówki. - Ustaliłem że teraz jego szkolny muzyk wyłuska kilkunastu uczniów z najlepszym słuchem muzycznym, a potem zorganizujemy spotkanie z ich rodzicami i zaproponujemy naukę gry - tłumaczy.
Szczechowiak chciałby zacząć zajęcia w Kargowej od połowy listopada.
Kargowa to obszar poniemiecki w Regionie Kozła. Przez długi czas uznawana była za miejsce, gdzie nie istniała polska tradycja koźlarska. Okazało się to nieprawdą. Otóż zapamiętano tu Andrzeja Rybaczyka, rolnika grającego na koźle, który mieszkał przed i po II wojnie w Nowym Jaromierzu. - Znałam pana Rybaczyka, byliśmy sąsiadami w Nowym Jaromierzu, gdzie się urodziłam i mieszkałam. To tuż przy zakręcie w kierunku Dolnej Obry - opowiada Lidia Początek, obecnie mieszkanka Starego Jaromierza. - Rybaczyk nie miał wielkiej gospodarki, dwie krowy, którymi uprawiał rolę. Ale jak jechał nimi w pole, to brał ten instrument z rogami, dymał go i w ten sposób grał. Jak pasł krowy, też im przygrywał. Często go słyszałam.

Pani Lidia przekazała, że Rybaczyk do śmierci mieszkał w Nowym Jaromierzu, ale pochowany jest w Kopanicy, bo do tego kościoła było mu bliżej niż do Kargowej. Na kopanickim cmentarzu znaleźliśmy pochylony podwójny nagrobek. Tabliczka mówi jednak, iż pochowano tutaj tylko A. Rybaczyka (ur. 28 listopada 1870, zm. 20 listopada 1955 r.). - Jego żona była Niemką, ponoć dzieci lub wnuki wzięły ją do Niemiec - wyjaśnia tajemnicę pustego grobu Jerzy Fabiś, także mieszkaniec Starego Jaromierza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska