Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany seks dopełnia związek

Magdalena Raduszyńska
Rozmowa ze Zbigniewem Izdebskim, seksuologiem.

- Naprawdę można stworzyć wzór na szczęśliwy związek?- Formułę Miłości trzeba traktować jako kategorię umowną. Nie należy podchodzić do niej w sposób ściśle matematyczny, a raczej potraktować jako coś, co może podpowiedzieć, w jaki sposób dążyć do szczęścia w związku.

- Jedną z ważnych spraw jest udane życie seksualne. Czy bez satysfakcji w tej dziedzinie życia nie ma szczęścia?- Nasza seksualność jest kategorią bardzo złożoną. Współcześnie w seksuologii nie patrzymy tylko i wyłącznie na to, czy np. kobieta przeżywa orgazm. Przeżywanie przyjemności to oczywiście ważny wskaźnik, ale nie jest kryterium szczęścia w związku. Od 1997 roku pytam o ogólne zadowolenie z życia seksualnego. Wiadomo, że związek bez seksu może być szczęśliwy, ale to odczucie może być jeszcze pełniejsze, gdy jest dopełnione udanym życiem erotycznym. Często pary ze względów zdrowotnych nie mogą uprawiać seksu, ale to nie znaczy, że nie darzą się uczuciem.

- Przy tworzeniu tego wzoru korzystał Pan z wyników swoich badań dotyczących seksualności dojrzałych par, po 50. r. ż. Jaką rolę seks odgrywa w ich życiu?- Prawie połowa ludzi po pięćdziesiątce nie uprawia seksu. Wśród nich przewagę stanowią kobiety. To wynika z nadumieralności mężczyzn. Kobiety w samotności żyją prawie dziesięć lat. Dlatego problem jest z doborem partnera, bo samotnych kobiet jest po prostu więcej. Dla wielu ludzi po 50. roku życia seks jest tak samo ważny jak pieszczoty. Nie musi dochodzić między partnerami do współżycia, ważne jest poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że jest ktoś bliski, kto ich wspiera.

- Jakie mają problemy?- Kobiety po pięćdziesiątce mają utrudnione życie seksualne m.in. z powodów fizjologicznych. Te, które stosują zastępczą terapię hormonalną, mają bardziej satysfakcjonujące życie erotyczne niż te, które jej nie stosowały. U mężczyzn po pięćdziesiątce częściej pojawiają się problemy z erekcją. W starszym wieku ludzie borykają się z różnymi lękami. Kobiety obawiają się przede wszystkim tego, że nie są już tak atrakcyjne. Mężczyźni natomiast boją się oceny swojej sprawności seksualnej.

- Próbują jakoś temu zaradzić?- Smutne jest to, że zdecydowana większość osób w tym wieku deklaruje, że ma problemy z życiem seksualnym, a tylko 9 proc. konsultuje się z lekarzem. Nie nauczyliśmy się jeszcze traktować seksu w kategoriach zdrowia. Gdy zaczyna coś szwankować myślimy: Pan Bóg dał, Pan Bóg zabrał. Nie dążymy do tego, żeby poprawiać jakość tej sfery życia.

- Dziękuję.

Co wyszło w badaniach

Około połowy uczestników badania seksualności Polaków po 50. roku życia przyznaje, że nie uprawia seksu - wynika z przedstawionych w środę badań prof. Zbigniewa Izdebskiego. Z grupy 1800 respondentów badania aż 64 proc. kobiet podaje, że nie utrzymują aktywności seksualnej, tylko 53 proc. mężczyzn przyznaje, że nadal cieszy się seksem. Na pytania dotyczące powodów, dla jakich mężczyźni i kobiety nie podejmują kontaktów seksualnych największy odsetek badanych wskazuje obawy przed oceną ze strony partnera (35 proc. mężczyzn, 20 proc. kobiet), własną niesprawność seksualną (36 proc. mężczyzn, 21 proc. kobiet) oraz niską ocenę wyglądu własnego ciała (12 proc. mężczyzn, 20 proc. kobiet). Ok. 25 proc. badanych nie potrafi określić i nazwać przyczyn własnych lęków. Badanie przeprowadziła TNS OBOP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska