Na zdjęciach dostarczonych przez pana Marcina widać rzeczywiście coś bardzo dziwnego. Po przejrzeniu wszystkich fotografii nasuwa się pytanie czym jest pojawiający się na zdjęciach obiekt? Czy może on wzbudzać przerażenie czy raczej zachwyt? - Nie jestem zdziwiony, przerażony, bardziej zaciekawiony. Chciałbym, żeby ktoś, kto zobaczy te zdjęcia mógłby mi, prostemu człowiekowi, wyjaśnić to co ja widzę. Znajomi też na początku się ze mnie śmiali, dopóki nie zrozumieli, że to wszystko co im mówię, co im wyjaśniam jest na poważnie.
Na zdjęciach dostarczonych przez pana Marcina widać rzeczywiście coś bardzo dziwnego. Po przejrzeniu wszystkich fotografii nasuwa się pytanie czym jest pojawiający się na zdjęciach obiekt? Czy może on wzbudzać przerażenie czy raczej zachwyt? - Nie jestem zdziwiony, przerażony, bardziej zaciekawiony. Chciałbym, żeby ktoś, kto zobaczy te zdjęcia mógłby mi, prostemu człowiekowi, wyjaśnić to co ja widzę. Znajomi też na początku się ze mnie śmiali, dopóki nie zrozumieli, że to wszystko co im mówię, co im wyjaśniam jest na poważnie.
Posłuchaj relacji naszego Czytelnika, jak on opisuje to zjawisko:
Na zdjęciach dostarczonych przez pana Marcina widać rzeczywiście coś bardzo dziwnego. Po przejrzeniu wszystkich fotografii nasuwa się pytanie czym jest pojawiający się na zdjęciach obiekt? Czy może on wzbudzać przerażenie czy raczej zachwyt? - Nie jestem zdziwiony, przerażony, bardziej zaciekawiony. Chciałbym, żeby ktoś, kto zobaczy te zdjęcia mógłby mi, prostemu człowiekowi, wyjaśnić to co ja widzę. Znajomi też na początku się ze mnie śmiali, dopóki nie zrozumieli, że to wszystko co im mówię, co im wyjaśniam jest na poważnie.
Posłuchaj relacji naszego Czytelnika, jak on opisuje to zjawisko:
Na zdjęciach dostarczonych przez pana Marcina widać rzeczywiście coś bardzo dziwnego. Po przejrzeniu wszystkich fotografii nasuwa się pytanie czym jest pojawiający się na zdjęciach obiekt? Czy może on wzbudzać przerażenie czy raczej zachwyt? - Nie jestem zdziwiony, przerażony, bardziej zaciekawiony. Chciałbym, żeby ktoś, kto zobaczy te zdjęcia mógłby mi, prostemu człowiekowi, wyjaśnić to co ja widzę. Znajomi też na początku się ze mnie śmiali, dopóki nie zrozumieli, że to wszystko co im mówię, co im wyjaśniam jest na poważnie.
Posłuchaj relacji naszego Czytelnika, jak on opisuje to zjawisko: