Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugryzł i dostał za swoje

SYLWIA DOBIES
Grzegorz H. chwycił kundelka za kark. Potem tłukł nim o poręcz schodów i drzwi windy. W końcu wrzucił do pojemnika na śmieci. Wczoraj za swój czyn odpowiadał przed sądem.

Mężczyzna oskarżony jest o znęcanie się nad psem Renaty Motaski oraz grożenie jej córce wywiezieniem do lasu i pobiciem. Sprawa nie ma jeszcze finału, bo z powodu choroby na rozprawę nie stawił się jeden ze świadków zdarzenia.

Ugryzł i dostał za swoje

Prokuratura ustaliła, że 23 czerwca ub. r. 16-letni pies Kajtek został poturbowany niemal na śmierć. Jego właścicielka oraz sąsiedzi kobiety jako winnego tego czynu wskazali mieszkającego w ich bloku Grzegorza H. Według oskarżonego, pies ugryzł go w rękę. Dlatego odepchnął go od siebie, a potem wrzucił do pojemnika na śmieci. Świadkowie twierdzą jednak, że było inaczej. Ich zdaniem, ugryziony mężczyzna wściekł się i zaczął znęcać nad psem, tłukąc nim o poręcz schodów i drzwi windy.
Głównym świadkiem procesu miała być nastolatka, która widziała całe zajście. Nie stawiła się jednak na rozprawę z powodu choroby.
- Nie przyznaję się do winy, ponieważ ja się tylko przed nim broniłem - twierdził oskarżony w czasie rozprawy. - Schyliłem się, by dać mu kawałek wędliny, a on mnie ugryzł w rękę. Odepchnąłem go, a potem wrzuciłem do kontenera na śmieci, żeby nikogo już nie pogryzł, bo w piaskownicy bawiły się dzieci.
Prowadzący sprawę sędzia Jerzy Mudryk dziwił się, jak to możliwe, że potężny mężczyzna, obawiał się starego, niedużego psa.

Nie wiedział, co robi

Jak zeznał weterynarz Sławomir Kulisch, przywiezione do niego zwierzę było w stanie agonalnym. Z jego nosa i pyska ciekła krew, miał odbite płuca i urazy głowy. Psa mógł tylko uśpić.
Jednak pod koniec rozprawy oskarżony przeprosił A. Motaskę za to, co zrobił, tłumacząc że był wtedy niepoczytalny i nie pamięta dobrze całego zdarzenia. Nie przypomina sobie też, że jej groził.
Kolejna sprawa odbędzie się 25 kwietnia. Mężczyźnie grozi łączna kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska