We wtorek 24-letni mieszkaniec niewielkiej wsi pod Kwilczem w powiecie międzychodzkim usłyszał zarzut kradzieży dwóch rowerów. Ukradł je w minionym tygodniu uczennicom, które przyjechały do szkoły na jednośladach. Zostawiły je w pobliżu szkoły. Po lekcjach musiały wrócić do domów pieszo, gdyż rowery zniknęły.
Złodziej wpadł, gdyż jeden z ojców dziewczynek rozpoznał skradziony przez niego rower. Sprawca jechał nim do domu. Po zatrzymaniu przez sierakowskich policjantów trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, że wpierw ukradł jeden z rowerów, ale podczas jazdy pojazd się popsuł. Porzucił go i wrócił po następny.
Policjanci z Sierakowa przedstawili podejrzanemu zarzut kradzieży rowerów. Może za to trafić za kraty nawet na pięć lat.
Zobacz też: Lubuscy związkowcy wzywają do bojkotu Lidla. Dlaczego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?