Spis treści
Czy zdajecie sobie sprawę, że na zachodzie Polski, w województwie lubuskim, gdzieś na odludziu, znajdują się pozostałości - ruiny niemal mitycznej miejscowości? Na każdym kroku, co udało się udokumentować na fotografiach, widać ślad poniekąd "zaginionej" ludności i w pośpiechu opuszczonej osady.
To było ponad 670 lat temu
Miejscowość Trześniówek, bo o niej mowa położona była na północ od Jemiołowa i Malutkowa. Piszę położona, bo dziś już oficjalnie nie istnieje i choć na próżno szukać jej na mapie, pamięć czasów, kiedy żyli tu ludzie definiują ruiny, które znajdziecie w naszej galerii zdjęć. Z kolei pierwsza udokumentowana wzmianka o tej miejscowości datowana jest na 1350 rok XX wieku, kiedy to jako własność rodu von Klepzig została zapisana joannitom z Łagowa.
Trudno wyjaśnić, co dokładnie działo się między rokiem 1350 a 1700. Można wysnuć wniosek, że miejscowość po prostu tętniła życiem. Z kolei od 1700 roku w Trześniówku zamieszkiwali lokalni rolnicy, a zatem miejscowość miała status osady rolniczej, co było również podstawowym źródłem utrzymania mieszkańców.
Gospodarstwa była zamknięte, żyło się dobrze
Domy mieszkalne zazwyczaj zwrócone były przyczółkiem w kierunku ulicy, i włączywszy stajnie i obory, tworzyły czworokąt wokół podwórza, tak że każde gospodarstwo stanowiło zamkniętą całość. W tyle bardzo często znajdował się duży ogród owocowo-warzywny. Okoliczne ziemie uprawne nie były zbyt żyzne.
Jeśli ktoś zna dość dobrze uwarunkowanie terenu w Lubuskiem, wie że albo jest płasko, albo dość pagórkowato. Okolice Trześniówka miały specyficzne ukształtowanie terenu, przez co uprawa była utrudniona. Wzgórza dawały się we znaki rolnikiem uprawiającym głównie zboża: jęczmień, żyto, owies. Oczywiście nie mogło zabraknąć buraków czy ziemniaków. Gorzej to wyglądało z pszenicą czy burakami cukrowymi - z reguły ich nie uprawiano. Nacisk był wręcz na wszelkiej maści zieleń, ponieważ brak łąk wokół i tym samym niedobór siana stawał się w okresie zimowym bardzo problematyczny - brakowało pożywienia dla zwierząt, stąd takie, a nie inne rozwiązania.
Trześniówek - lokalizacja
Co więcej, Trześniówek słynął z wysokowartościowego bydła, które jeszcze przed I Wojną Światową poddawano stałej kontroli jakości. Gospodarze uprawiali tu również szlachetne świnie. Na początku XX wieku hodowano także owce. Dzięki pracowitości i dobremu planowaniu, wielu rolników we wsi cieszyło się dostatkiem. Istniały tam także dwa sklepy, w których można było nabyć wszystko, od śledzi po tytoń. Bezrobocie nie było problemem - szewcy, rzeźnicy, kowale i inspektorzy mięsni mieli zapewnioną pracę. Prawdziwej biedy nie było, a różnice społeczne były niewielkie i jak to we wsi, wszyscy się znali tworząc jedną wielką wspólnotę.
Przerażający 1939 i wysiedlenia
Kiedy nadszedł rok 1939 wieś została wysiedlona.
Mieszkańców ogarnęło przerażenie, kiedy dowiedzieli się o planowanych przesiedleniach, a jeszcze większy lęk wywołało ustalenie konkretnych miejsc, do których mieli zostać przeniesieni. Kiedy wszyscy zakorzenili się w swoich domach, przyszły wypędzenia. Jeśli ktoś kiedykolwiek zagłębił się w serwis Gazety Lubuskiej - Kresy, ma z grubsza wiedzę, jak to wszystko mogło się odbywać. Niektórzy świadkowie tamtych wydarzeń jasno komunikowali, że trudno wyobrazić sobie coś gorszego. Wielu przypłaciło to życiem. Ludzie stracili rodzinne strony: domy, majątki, miejsce na ziemi.
Reasumując Trześniówek musiało opuścić 450 mieszkańców.
Tak przed zniszczeniem wyglądał Trześniówek
Miejscowość w centrum przecinała główna ulica prowadząca do Trzemeszna i Malutkowa. Przy skrzyżowaniu znajdowała się remiza strażacka, a na zachód od niej kuźnia. Na wschód od skrzyżowania, na dziedzińcu otoczonym kamiennym murem stał kościół ewangelicki, którego ruiny również znajdziecie w naszej galerii zdjęć. Świątynia zbudowana była głównie z kamienia, później została otynkowana, a na jej szczycie wznosiła się drewniana, czterościenna wieża. Na wschód od kościoła można było dostrzec szkołę, w której mieszkał nauczyciel - również został wysiedlony przed 1939 rokiem. Idealnie układ miejscowości widać na archiwalnych fotografiach.
Do 1945 roku koszary w Wędrzynie nazywały się Wandernlager. Przed wybuchem drugiej wojny światowej stacjonujące tutaj oddziały niemieckiego Wehrmachtu przygotowywały się na pobliskim poligonie do ataku na Polskę. Na potrzeby poligonu wojskowi zajęli i wysiedlili wieś Gross Kirschbaum, czyli Trześniówek.
Polską nazwę Trześniówek wprowadzono urzędowo rozporządzeniem Ministrów Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych z dnia 9 grudnia 1947 roku.
Lubuski Trójkąt Bermudzki
Obecnie wędrzyńskie koszarowce i tym samy teren Trześniówka zajmują pododdziały 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej - jednej z najlepszych jednostek wojsk lądowych. Nieistniejąca zatem już miejscowość ulega systematycznej "zagładzie", bo znajduje się na terenie poligonu, gdzie wstęp jest zabroniony! Warto dodać, że na przestrzeni kilkudziesięciu lat utworzony w tym miejscu poligon zaczął wchłaniać okoliczne miejscowości, które podzieliły los Trześniówka. Mówi się, że Trześniówek, Lędów i Malutków tworzą Lubuski Trójkąt Bermudzki - podobnie jak on są to miejsca bardzo trudno dostępne i owiane tajemnicą.
Zdjęcia ukrytej miejscowości widmo - ZOBACZ
źródło: jemiolow.pl, zbiory własne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?