Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UL. AGRESTOWA 44 c: Ach, jak tu pachnie sianem

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
- Teraz w modzie są gwiazdy betlejemskie w kolorze pistacjowym - mówi Karolina Drozdek
- Teraz w modzie są gwiazdy betlejemskie w kolorze pistacjowym - mówi Karolina Drozdek fot. Marek Marcinkowski
Pracowała w kwiaciarni w Holandii i Irlandii. Ale marzyła o własnej, w Polsce. Dwa lata temu plany zamieniła w rzeczywistość. Dziś oferuje nietypowe bukiety w dwóch miejscach w mieście.

Pracowała w kwiaciarni w Holandii i Irlandii. Ale marzyła o własnej, w Polsce. Dwa lata temu plany zamieniła w rzeczywistość. Dziś oferuje nietypowe bukiety w dwóch miejscach w mieście.

Karolina Drozdek przyznaje, że miłość do kwiatów odziedziczyła po mamie. Od kiedy pamięta, w domu, przed domem w Wilkanowie, zawsze było pełno roślin i ozdobnych krzewów. Rodzina uprawiała także truskawki. Nic więc dziwnego, że skończyła szkołę ogrodniczą.
- Potem wyjechałam do Holandii, tu podszlifowałam trochę język - wtrąca. - Bardzo podobały mi się tamtejsze kwiaciarnie. Każda miała swój niepowtarzalny klimat.

Pozwalają puścić wodze fantazji
Na pół roku dom w Wilkanowie zamieniła na mieszkanie w Irlandii. Już na drugi dzień pobytu w tym kraju znalazła pracę w kwiaciarni.

- W nich po prostu sprzedaje się kwiaty. Jest czysto, niemal sterylnie, żadnych ozdób, gałęzi czy kory - opowiada. - Nie bardzo mi się taki styl podobał.

Inaczej podchodzą do kwiatów także irlandzcy klienci. Kupują je codziennie, bez okazji, do domu i jako symbol wyrażania uczuć. Ale i u nas się to zmienia.

Pierwszą jej kwiaciarnią była ta na os. Pomorskim. Dwa lata temu okazało się, że właścicielka kwiaciarni Renee na os. Zacisze wyjeżdża do Anglii i chce sprzedać swój lokal. Drozdek nie wahała się ani minuty.

- Nie zmieniałam nazwy, bo ludzie się już przyzwyczaili - mówi. - Jestem zadowolona, bo miejsce fajne, osiedle młode. Klienci pozwalają wykonywać bukiety takie, jakie im proponuje. Oryginalne, niespotykane.

Bez sztucznych dodatków

W październiku tego roku okazało się, że może także uruchomić swoją kolejną kwiaciarnię. Tym razem obok ratusza, w ciągu, gdzie od lat sprzedaje się bukiety.

- Tu mamy mniej miejsca niż na Zaciszu, ale za to jesteśmy w centrum miasta i możemy to samo oferować - opowiada. - Tę kwiaciarnię nazwałam: Wyjątkowa. Bo chcemy być inni.

Nie używamy nic sztucznego do bukietów. Żadnego malowania kwiatów, wstążek, folii.
Dla pani Karoliny układanie bukietów to sztuka. Stąd szkolenia, kursy, lektura fachowych czasopism.

- Za miesiąc znów wyjeżdżam na szkolenie światowej sławy florysty - dodaje. - Trzeba być na bieżąco z najnowszymi trendami.

W kwiaciarni na Zaciszu pachnie sianem, które leży na podłodze. Jesienią pod nogami klientów szeleściły liście. Latem chodzili po morskim piasku z muszelkami. Teraz płoną świece. Czuć atmosferę świąt. W sobotę klienci mogli liczyć także na upominki od Mikołaja. Jak przyznaje Drozdek i pracująca w Rennee Agata Lechów - na kolejne dni także nie zabraknie niespodzianek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska