- Jestem pełen podziwu dla tych młodych ludzi - mówi pionier Zielonej Góry Remigiusz Jankowski. - Choruję, spać nie mogę, więc podchodzę do okna. A oni nadal pracują, północ, druga, trzecia… Wszystko własnymi rękami urządzili. I to tak pięknie. Niech o tym opowiedzą.
Za namową pana Remigiusza, zapraszają, by zostawić swój ślad w albumie miasta, który tworzymy.
Paznokcie wyglądają naturalnie
Adrian Arkada skończył technikum budowy maszyn, a potem wybrał się na studia prawnicze. Nie skończył ich jednak, bo to nie było to, co chciałby robić w życiu. Wyjechał do Włoch. Przez dwa lata stał za barem i obserwował życie w słonecznej Italii.
- Zobaczyłem, jakim powodzeniem cieszą się tam salony rekonstrukcji i pielęgnacji paznokci, prowadzone przez panów - opowiada. - Pomyślałem: może spróbować? Po powrocie do kraju zapisałem się na kurs. Okazało się, że to zajęcie mnie wciągnęło.
Dziś przed panem Adrianem cała sterta certyfikatów, dyplomów ukończenia szkoleń i warsztatów.
- Jako jedyny w województwie mam takie uprawnienia i takie dokumenty - mówi. - Samemu byłoby ciężko prowadzić taką działalność. Zwłaszcza że kobieta nie tylko chce mieć piękne paznokcie, ale i fryzurę.
Nawyk wpadania na kawę
Miał wątpliwości, czy salon urody to dobry pomysł? Po poradę poszedł do nauczycielki Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego Marioli Kostrzewskiej.
Była na tak. No to poprosił o pomoc w znalezieniu współpracowników. Wskazała młodych, zdolnych fryzjerów. I tak do pana Adriana dołączyli styliści: Przemysław Długoń i Michał Florczak. Wynajęli pomieszczenia w podwórzu Kupieckiej. Szybko zyskali klientów (panie i panów).
Dostali dofinansowanie na rozpoczęcie działalności gospodarczej i przenieśli się do większego lokalu. Sami go wyremontowali i urządzili, ściągając oryginalne elementy wystroju jak np. żyrandol z… Włoch.
- Chcieliśmy, by te rzeczy były oryginalne, jedyne w mieście - opowiadają. - Pomagali nam nasi znajomi. Przy okazji wpadliśmy na pomysł urządzenia tu także kawiarni. Bo klientki często wpadają, żeby też porozmawiać. Mężczyźni czekają na swoje żony. A poza tym chcemy oferować tanią kawę czy herbatę, by nauczyć zielonogórzan wpadania na małą filiżankę. Tak jak to jest we Włoszech.
Otwarcie kawiarni zaplanowali za dwa tygodnie. Poprowadzi ją Michał Ludwiniak (także dostał dofinansowanie na działalność). Ale to jeszcze nie koniec nowości w salonie ,,Styl według mężczyzny", niebawem poszerzą lokal o kolejne 33 m kw. Może dołączy masażysta? Albo powstanie tu studio tatuażu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?