Doszło do niego 28 października zeszłego roku. Wtedy doszło do tąpnięcia na szybie w Kazimierzowie. W strefie zagrożenia znajdowało się 17 górników, ale kilku zdołało uciec. Trzynastu górników doznało obrażeń ciała. Czterech zostało poważnie poszkodowanych, trafiło do szpitala. Natomiast obrażenia dziewięciu były lekkie. W sprawie tego wypadku prokuratura wszczęła śledztwo. Kilka dni temu je umorzyła.
- W toku śledztwa ustalono, iż do wypadku nie doszło na skutek niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. - Poszkodowani w wypadku pracownicy posiadali ważne profilaktyczne badania lekarskie, szkolenia z zakresu BHP, jak również stosowne kwalifikacje, zatwierdzenia i upoważnienia kierownika ruchu zakładu górniczego do wykonywania określonych czynności. Wypadek był następstwem samoistnego wstrząsu górotworu, którego nie dało się przewidzieć. W czasie eksploatacji przestrzegano wszystkich ustalonych rygorów i zasad. Wykonywane obserwacje i pomiary stanu górotworu nie wskazywały na wzrost zagrożenia wystąpieniem silnego wstrząsu oraz wzrostu zagrożenia tąpaniami. Nie stwierdzono też nieprawidłowości w prowadzeniu robót.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?