Chrobry II Głogów – Lechia Zielona Góra 0:2 (0:0)
- Bramki: Surożyński (59 z karnego), Jandziak (76 samobójcza).
- Lechia: Fabisiak – Sitko, Lechowicz, Kurowski – Łoboda (od 46 min Athenstadt), Zając, Surożyński, Szwed, Zientarski – Mycan (od 81 min Staśkiewicz), Kołodenny (od 68 min Mwinyi).
- Żółta kartka: Kołodenny, Lechowicz, Łoboda.
Lechia udała się do Głogowa mocno osłabiona – z powodu urazów w składzie drużyny zabrakło Jakuba Babija, Rafała Dzidka, Jakuba Malca oraz Łukasza Maćkowiaka. W ostatniej chwili ze względów rodzinnych wypadł również Rafał Ostrowski. W związku z tym ławka rezerwowych zespołu liczyła zaledwie cztery osoby.
Już w pierwszej odsłonie na boisku dominowali zielonogórzanie, lecz wówczas nie zdołali przypieczętować przewagi golem. Podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego mieli kilka dogodnych okazji, ale brakowało im wykończenia. Również gospodarze postraszyli w ofensywie jak chociażby w 13 minucie, kiedy Konrad Sitko był zmuszony wybijać piłkę niemal z linii bramkowej.
Po przerwie Lechiści ponownie napierali na bramkę miejscowych i choć z początku obijali oni słupek oraz golkipera, to po chwili ataki przyniosły skutek. W 58 minucie faulowany w polu karnym Chrobrego był Jakub Kołodenny, dzięki czemu gola z „jedenastki” strzelił Mateusz Surożyński. 20 minut później udział przy kolejnym golu miał wprowadzony niewiele wcześniej na boisko Jussuf Mwinyi. Tanzańczyk poprowadził indywidualną akcję lewą stroną, po czym dośrodkował w pole karne, gdzie obrońca Chrobrego Miłosz Jandziak skierował futbolówkę do własnej siatki.
Zielonogórzanie kontrolowali przebieg spotkania aż do końcowego gwizdka i mieli jeszcze kilka okazji na zwiększenie wygranej. Bramce rywali zagrażał m.in. Mwinyi, który potrafił postraszyć golkipera gospodarzy groźnymi strzałami. Ostatecznie pojedynek zakończył się przy stanie 2:0.
– Zagraliśmy naprawdę przyzwoite spotkanie, chociaż do przerwy było 0:0. Mieliśmy lekki problem z finalizacją, nie oddawaliśmy strzałów, ale dochodziliśmy do sytuacji – mówił po meczu drugi trener Lechii Michał Sucharek. – W drugiej połowie byliśmy już bardziej konkretni i strzeliliśmy dwie bramki. Cieszy zero z tyłu, kolejne czyste konto Wojtka Fabisiaka i całej linii obrony, która była dzisiaj mocno przemeblowana.
To pierwsze punkty zdobyte przez Lechię w rundzie rewanżowej III ligi. Dzięki zwycięstwu w Głogowie zespół z Winnego Grodu umocnił się na piątej lokacie w tabeli. Teraz drużynę Andrzeja Sawickiego czekają zaledwie dwa dni przerwy i już w środę 22 marca zajmą się oni odrabianiem zaległości. Na godzinę 16:00 zaplanowano bowiem wyjazdowe spotkanie z AstroEnergy Wartą Gorzów, które pierwotnie miało się odbyć w ostatniej kolejce rundy jesiennej.
WIDEO: Andrzej Sawicki, najlepszy trener w sportach drużynowych w 60. Plebiscycie „Gazety Lubuskiej”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?