Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urok korowodów - lata 60. (wideo)

Tomasz Czyżniewski
Korowód obchodził ratusz i szedł al. Niepodległości
Korowód obchodził ratusz i szedł al. Niepodległości
Przepis na udany korowód był prosty: zbiera się kilkanaście grup przebierańców, którzy maszerują przez miasto ze styropianowymi kielichami i innymi akcesoriami.

[galeria_glowna]

Korowód obchodził ratusz i szedł al. Niepodległości
Korowód obchodził ratusz i szedł al. Niepodległości

Korowód obchodził ratusz i szedł al. Niepodległości

Hej! Winobranie
(czas:9'40")
Rozmiar: 15 MB

W latach 60. XX wieku zielonogórskie pochody chadzały jeszcze al. Niepodległości. Zarówno ten na 1-go maja jak i ten weselszy, winobraniowy.

To właśnie przemarszom po al. Niepodległości poświęcona była cała seria pocztówek wydanych pod koniec lat 60. Można powiedzieć, że wtedy miejskie święto miało mocno szlachecki odcień - najlepiej prezentowali się panowie w kontuszach. Szambelan Zdzisław Piotrowski w swym tradycyjnym stroju (dziś chodzi w złotej czapeczce) świetnie by do nich pasował.

Zawsze pojawiali się zbrojni na koniach, głównie z epoki piastowskiej. Na wielkich platformach wożono różne dekoracje a żukiem jechali żużlowcy Zgrzeblarek (tak, tak - to epoka jeszcze sprzed Falubazu). Oczywiście obowiązkowo na pace warczała maszyna żużlowa.

Obowiązkowym wyposażeniem korowodu były beczki i butelki. W tych pierwszych chodziło się łatwo, bo można było wystawić głowę ponad krawędź. Większym wyzwaniem było bycie butelką. "Operator" tego urządzenia mógł patrzeć tylko przez wąską szparę. Musiał się czuć jak kierowca transportera opancerzonego. Butelki były szalenie lokalne - promowały wyroby zielonogórskiej winiarni: Laur, Monte Verde czy Basztowe.

Tekst pochodzi z sierpnia 2007 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska