Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ursula von der Leyen. Ładna twarz brzydkiej niemieckiej polityki

Arkadiusz Rogowski
Arkadiusz Rogowski
Niemka Ursula von der Leyen – przewodnicząca Komisji Europejskie
Niemka Ursula von der Leyen – przewodnicząca Komisji Europejskie Fot. European Commision
Pozuje na bezstronną, rozsądną i wyważoną przewodniczącą Komisji Europejskiej. W rzeczywistości realizuje bezwzględną, egoistyczną i łamiącą unijne traktaty politykę niemiecką. Na Uniwersytecie Princetown Niemka Ursula von der Leyen otwarcie przyznała, że Komisja sięgnie po bezprawne narzędzia nacisku także wobec Włoch. Jeśli oczywiście wyniki tamtejszych wyborów nie spodobają się w Brukseli.

„Moje podejście jest takie, że bez względu na to, jaki demokratyczny rząd chce z nami współpracować, pracujemy razem. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, to mamy narzędzia takie jak wobec Polski i Węgier” – w ten bezczelny, ale jednocześnie szczery sposób, von der Leyen odpowiedziała na pytania dotyczące jej „obaw” w związku z wyborami parlamentarnymi we Włoszech.

Przede wszystkim nie była to żadna wpadka czy przejęzyczenie przewodniczącej KE. To po prostu otwarty polityczny nacisk najważniejszego w unijnej strukturze urzędnika na mieszkańców jednego z największych państw członkowskich. Urzędnika, który według obowiązujących traktatów, powinien być apolityczny i w ogóle nie powinien wtrącać się w sprawy, które nie należą ani do kompetencji Komisji Europejskiej ani żadnego innego organu Unii. Tymczasem Włosi usłyszeli, że jeśli wygra prawica (na co wskazują sondaże), Bruksela sięgnie po „narzędzia jak wobec Węgier czy Polski”, które jak wiemy przeszły ostatnio z fazy grillowania w fazę głodzenia.

Stosunek do federalizacji Unii wyznacznikiem „praworządności”

Berlin już pogodził się z faktem, że po czwartej z rzędu wygranej Orbana, na Węgrów żadne polityczne triki ze strony Brukseli nie działają. „Karę” - w formie blokady unijnych funduszy - Niemcy wymierzyli im wykorzystując do tego swoją przewodniczącą Komisji. Ten sam bezprawny pomysł realizowany jest wobec Polski, której rząd również nie zgadza się na federalizację Unii. A to właśnie stosunek do postulowanej przez Niemcy i zachodnie elity federalizacji jest głównym wyznacznikiem polityki Berlina, Paryża i Brukseli względem państw członkowskich. Nie chcesz zgodzić się na oddanie najważniejszych decyzji na szczebel unijny i nie chcesz przyjąć waluty Euro? To znaczy, że jesteś „niepraworządny”, „antyeuropejski”, „populistyczny” – taka jest obecna polityka unijna.

Bruksela ma z tym zresztą coraz większy problem, bo po wielu latach, nielubiana przez nią prawica wygrała wybory także w Szwecji. Jej obywatele mieli już dość lewicowej polityki multi-kulti, która dla nich samych oznaczała strach przed wychodzeniem z domu po zmroku. 6 lat temu rozmawiałem na ten temat ze spotkanym w Budapeszcie turystą ze Szwecji. Mówił mi wtedy, że to, co ludzie deklarują w oficjalnych publicznych rozmowach, nijak się ma do ich prawdziwych poglądów i prywatnych rozmów w gronie znajomych. Tama pękła, lewica straciła władzę.

Włosi się przestraszą?

W obawie przed przegraną włoskiej lewicy, Berlin postanowił najwyraźniej Włochów postraszyć. Tyle, że ci mają swoją dumę narodową, a poza tym już dobrze wiedzą, jakim błędem było przyjęcie waluty Euro w 1999 roku. Włoska gospodarka dużo na niej straciła, dlatego ich stosunek do integracji europejskiej jest dziś dość chłodny. I jak łatwo było przewidzieć, reakcja na „ostrzeżenie” Niemki była ostra i stanowcza – to my będziemy o sobie decydować, a nie Bruksela.

Po największym w historii rozszerzeniu w 2004 roku, panowała w Unii niepisana zasada, że na najważniejszym stanowisku przewodniczącego Komisji Europejskiej zasiadali reprezentanci mniejszych państw członkowskich, właśnie po to, by niwelować dominację niemiecko-francuskiego tandemu. Dzisiaj ta zasada już nie obowiązuje, a pod wyreżyserowanym uśmiechem Ursuli von der Leyen kryje się cyniczna, wyrachowana polityczka, która wręcz z premedytacją realizuje interesy niemieckie.

TD

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ursula von der Leyen. Ładna twarz brzydkiej niemieckiej polityki - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska