Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Urzędnicy zostawili mnie na lodzie! - skarżył się mieszkaniec Bielic koło Torzymia

Wojciech Obremski tel. 0 95 758 07 61 [email protected]
- Na porządne mieszkanie czekam już 10 lat. Kiedy wreszcie pojawiła się na nie szansa, gmina robi mi trudności - mówił Robert Wojciechowski.
- Na porządne mieszkanie czekam już 10 lat. Kiedy wreszcie pojawiła się na nie szansa, gmina robi mi trudności - mówił Robert Wojciechowski. fot. Wojciech Obremski
- Już myślałem, że doczekam się wymarzonego mieszkania, ale niestety, urzędnicy zostawili mnie na lodzie - poskarżył się nam Robert Wojciechowski.

Pan Robert dziesięć lat temu złożył w gminie podanie o mieszkanie komunalne. - Czekałem i czekałem, aż wreszcie przeniosłem się z rodziną do mojej matki, do Bielic - opowiadał mężczyzna. - Niestety, warunki, w jakich przyszło nam żyć nie były zbyt komfortowe. To był stary dom, wszędzie panowała wilgoć, przez co moje dzieci - Martyna i Dawid, wciąż chorowały - twierdził R. Wojciechowski.

Jedyny oferent

Dlatego jakiś czas temu pan Robert wziął żonę z dziećmi i przeprowadził się do swojej teściowej, która także mieszka w Bielicach. - Tutaj również jest ciasno, ale przynajmniej nie ma wilgoci. Dzięki temu dzieci przestały chorować - mówił mężczyzna, który nie przestawał jednak szukać nowego lokum dla siebie i swojej rodziny. - W listopadzie dowiedziałem się, że gmina dysponuje wolnym mieszkaniem w Boczowie - tłumaczył pan Robert.

Poszedł na spotkanie z urzędnikami, którzy nakazali mu wpłacić 2 tys. zł wadium i przystąpić do przetargu. - Cena wywoławcza wynosiła 40 tys. zł, a że byłem jedynym oferentem, udało mi się wytargować 5 tys. mniej. Poza tym ustaliłem z gminą, że należność spłacę w 120 ratach - opowiadał R. Wojciechowski. Podkreślił też, że nawet obejrzał swoje przyszłe mieszkanie. - Dwa pokoje i łazienka. Wprawdzie do remontu, ale dałbym radę - przekonywał pan Robert.

Radość mężczyzny była jednak krótka. - Bo nagle urzędnicy stwierdzili, że mieszkanie będzie moje, jeśli całą kwotę zapłacę od razu. Przecież to skandal! Dlaczego zmienili zdanie? Skąd mam wziąć takie pieniądze?- denerwował się R. Wojciechowski.

Pozostaje kredyt

Pan Robert dowiedział się też, że w lipcu zostaną oddane do użytku mieszkania komunalne na terenie starej szkoły w Torzymiu. - W porządku, urzędnicy dali plamę. Ale mam nadzieję, że jako zadośćuczynienie dostanę jeden z tych lokali? Bo przecież gmina nie może wiecznie bawić się ze mną w ciuciubabkę - mówił R. Wojciechowski.

- Zarówno lokal w Boczowie, jak i te, które będą gotowe w lipcu, są przeznaczone do sprzedaży - przyznał burmistrz Torzymia Ryszard Stanulewicz. Zaprzecza jednak, jakoby kiedykolwiek istniała możliwość rozłożenia należności za mieszkanie na raty. - Całą kwotę trzeba zapłacić przed podpisaniem aktu notarialnego. Takie są przepisy - tłumaczył.

Burmistrz wskazał jednak rozwiązanie. - Ten pan ma stałe dochody, dlatego mógłby przecież wziąć kredyt hipoteczny w banku - proponował burmistrz. - Jeśli pan Wojciechowski wyrazi taką chęć, to gmina może mu w tym pomóc, np. potwierdzić w banku, że pożyczka jest przeznaczona na zakup mieszkania - zapewnił R. Stanulewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska