Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga mieszkańcy Kostrzyna! W wodzie znowu wykryto bakterie coli

(pik)
Woda w Kostrzynie nad Odrą jest chlorowana. Przed spożyciem, trzeba ją przegotować.
Woda w Kostrzynie nad Odrą jest chlorowana. Przed spożyciem, trzeba ją przegotować. sxc.hu
Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Gorzowie wydał decyzję o konieczności chlorowania wody pitnej w Kostrzynie. To dlatego, że znaleziono w niej bakterie coli. Teraz, przed spożyciem, wodę trzeba gotować. To już kolejna taka sytuacja w mieście w ciągu ostatnich dwóch lat.

Wracają poważne problemy z wodą w Kostrzynie nad Odrą. Badanie, które wykonano 20 sierpnia, wykazało obecność pojedynczych bakterii coli w ujęciu przy ul. Granicznej i w zbiornikach na Wzgórzu Grudzia.

1 września wykonano kolejne badanie wody. Sytuacja nie uległa poprawie. 7 bakterii coli znaleziono w sumie w ujęciu przy ul. Granicznej po I i II stopniu filtracji. Bakterie były też w wodzie, która opuszcza stację uzdatniania na ul. Granicznej. Znaleziono tam dwie bakterie coli w 100 ml wody. Kostrzyn ma też drugie ujęcie wody. Znajduje się ono przy ul. Prostej. Tam też znaleziono dwie bakterie coli w 100 ml wody. Jakby tego było mało, bakterie z grupy coli (konkretnie pięć jednostek w 100 ml wody) wykryto też w dwóch budynkach mieszkalnych przy ul. Drzewickiej.

5 września Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał nakaz chlorowania wody, podawanej do sieci wodociągowej. To oznacza, że przed wypiciem, wodę trzeba przegotować. Nie wiadomo, jak długo woda w Kostrzynie będzie chlorowana. - Od kilku dni widać, że coś jest nie tak. Gdy nalewam wody do wanny, czuć wyraźny zapach chloru - mówi Elżbieta Wyszońska, mieszkanka centrum Kostrzyna.

Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**

Przypomnijmy, problem z bakteriami z grupy coli w kostrzyńskich wodociągach wraca jak bumerang. Co kilka miesięcy woda w Kostrzynie poddawana jest chlorowaniu. Tak naprawdę nie wiadomo, skąd groźne dla zdrowia ludzkiego bakterie przedostają się do sieci przesyłowej. Jedna z hipotez głosiła, że winne może być nieszczelne ujęcie wody przy ul. Granicznej. Wynajęto specjalistyczną firmę, która miała usunąć ten problem. Ale bakterie w wodzie znowu się pojawiły. W mieście coraz częściej mówi się, że winny może być Przystanek Woodstock. - W czasie imprezy tysiące ludzi załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w lasach wokół festiwalu. Wystarczy po zakończeniu festiwalu pójść do lasu i poczuć, jaki tam panuje odór. Przecież to wszystko przedostaje się do ziemi. Nie wierzę, że nie ma to wpływu na jakość wody w naszych kranach - uważa pani Marzena, mieszkanka miasta.

Władze Kostrzyna, organizatorzy Przystanku Woodstock i przedstawiciele Miejskich Zakładów Komunalnych nie widzą bezpośredniego związku, między Przystankiem Woodstock, a jakością wody w mieście.

Tu można przeczytać pismo, które do Miejskich Zakładów Komunalnych wysłał sanepid: Decyzja sanepidu w sprawie jakości wody w Kostrzynie nad Odrą

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska