Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na oszustów! Spacerują po mieście, chcąc ulepszyć... sprawne telewizory

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Uwaga na naciągaczy!
Uwaga na naciągaczy! sxc.hu
Kim są osoby proponujące w Nowej Soli przeprogramowanie odbiorników telewizyjnych, na odbiór programów w technice cyfrowej? Czy to przedstawiciele jednej z firm oferujących usługi telewizyjne czy zwykli naciągacze?

- W ostatnią sobotę (26.03) na Zatorzu, a we wtorek na ul. Zamenhoffa chodzili mężczyźni, zbierający po 50 zł na przystosowanie telewizorów analogowych do cyfrowego łącza - napisała w liście do naszej redakcji pani Grażyna z Nowej Soli.

- Podpierali się wymogami Unii Europejskiej. Mówili, że jak się teraz nie zapłaci, to później kwota wzrośnie do 1.500 zł. Dla przekonania mojej mamy, która jest starszą osobą twierdzili, że zgodziło się już 80 procent lokatorów zamieszkałych w jej bloku. Jestem pewna, że to zwykli naciągacze.

- Spotkał ich także mój brat, mieszkający na jednym z osiedli domków jednorodzinnych. Zaczepili go z tym samym pytaniem. Ale on stwierdził, że wcale nie ogląda telewizji. Wtedy mężczyźni poszli dalej.
Większość mieszkańców Zatorza, korzysta z usług ogólnopolskiej firmy telewizyjnej Aster.

Zadzwoniliśmy do centrali przedsiębiorstwa w Warszawie. Odpowiedziano nam, że nie prowadzą w Nowej Soli usługi polegającej na przystosowaniu telewizorów analogowych do cyfrowego łącza.
- Po raz pierwszy coś takiego słyszę - powiedział nam Dariusz Świercz z warszawskiej centrali firmy Aster. - W zakresie naszych usług nie prowadzimy również wymiany odbiorników telewizyjnych. Jedynie zakładamy lub wymieniamy same dekodery do odbioru telewizji. Tylko, że taka usługa kosztuje u nas symboliczną złotówkę. Na pewno nie kilkadziesiąt złotych.

Wydaje się więc, że wspomniani mężczyźni to zwykli naciągacze. Dlatego zadzwoniliśmy na policję. Zapytaliśmy czy ktoś w ostatnim czasie zgłaszał im problemy z osobami chodzącymi po Zatorzu, czy innych osiedlach proponując usługi telewizyjne opisane przez naszą Czytelniczkę.

- W ostatnim okresie nie mieliśmy podobnych sygnałów - poinformowała nas Dorota Dudzińska, rzecznik prasowy nowosolskiej policji. - Zgłoszono jedynie kradzież pieniędzy od starszej osoby, przez kobiety podające się za przedstawicielki jednej z firm ubezpieczeniowych.

Mieszkańcy powinni jednak uważać na osoby pukające do drzwi i podające się za przedstawicieli danej firmy. Bo czasami zdarzają się wśród nich oszuści. Mogą być nimi osoby opisane w liście przez panią Grażynę.
Jak nie dać się oszukać, tłumaczy Katarzyna Kwiatkowska, powiatowy rzecznik konsumentów w Nowej Soli.

- Odwiedzająca nas osoba podająca się za przedstawiciela danej firmy, na początku rozmowy powinna pokazać swój identyfikator - wyjaśnia K. Kwiatkowska. - Potem powinna poinformować, że jeśli podpiszemy z nim jakąkolwiek umowę, mamy prawo z niej zrezygnować. Powinna również wręczyć wzór odstąpienia od umowy - dodaje.

- Chciałabym przestrzec konsumentów, że decyzja musi być przez nich podjęta świadomie, ponieważ składając podpis pod umową zgadzamy się na warunki w niej zawarte. Jeżeli jakieś zapisy są dla nas nieczytelnie, niejasne, lub nie mamy czasu by wczytać się w ich treść to poprośmy o pozostawienie dokumentów i umówmy się na późniejszy termin - radzi K. Kwiatkowska.

- Pamiętajmy, że nie będzie później wytłumaczeniem, że takiej umowy z jakiegokolwiek powodu nie czytaliśmy. Nie możemy tłumaczyć się zbyt małą czcionką, brakiem okularów, czy też nieznajomością zagadnienia.

Więcej o podobnych przypadkach przeczytasz w sobotnio-niedzielnym wydaniu "GL".

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska