- Sprawdziłem w innych sklepach i znalazłem jeszcze dwa, które stosują podobne praktyki. Koło towaru stawiają wywieszkę z informacją, że raty są nieoprocentowane. I jest to prawdą, ale niespodzianka czeka na klientów w punkcie, w którym popisuje się umowę na sprzedaż ratalną. Bo tam usłyszałem, że muszę zapłacić ubezpieczenie kredytu.
W przypadku "mojego "telewizora" byłoby to prawie tysiąc złotych! - oburza się nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). Czuje się oszukany ładną wywieszka z zachęcającym napisem "Raty 0 procent".
- Takie byłyby wtedy, gdyby sprzęt kosztował mnie wyjściowe 4 tysiące złotych - uzasadnia. - Narzut to granda w biały dzień. A przecież niby obowiązuje prawo, które miało ukrócić nieuczciwe reklamy.
Ta ustawa, którą ma na myśli nasz Czytelnik weszła w życie w grudniu 2007 r. Nazywa się o nieuczciwej konkurencji, za którą uznawane jest rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji lub nawet prawdziwych, ale podanych w sposób mogący wprowadzić nas w błąd. W praktyce zakazała handlowcom składania obietnic bez pokrycia i "zapominania" o opłatach manipulacyjnych.
Tyle że w sytuacji naszego Czytelnika raty naprawdę wynoszą 0 proc., co sami sprawdziliśmy w sklepie. Dodatkowa opłata dotyczy pożyczki.
- Bank ma prawo uzależnić przyznanie kredytu od wykupienia jego ubezpieczenia. Dlatego zawsze dopytujmy się w sklepie o wszystkie szczegóły oferty - mówi Kamila Kurowska z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, do którego zwróciliśmy się z prośbą o prawną interpretację sytuacji naszego Czytelnika. Trudno jednak o konkretną poradę, bo nie da się odgórnie powiedzieć, czy jakieś działanie sklepu jest nieuczciwą konkurencją czy nie.
Za każdym razem decyduje się o tym odnośnie indywidualnego przypadku, gdy klient kieruje sprawę do UOKiK. Lub sądu, przed którym nie my a przedsiębiorca będzie musiał udowodnić, że jego oferta nie wprowadzała nas w błąd.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?