Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na ten skrót!

Artur Matyszczyk
- Jeżeli nie zaczniemy działać, pod drzewami i zwałami ziemi ktoś może zginąć - uważa Marek Cebula
- Jeżeli nie zaczniemy działać, pod drzewami i zwałami ziemi ktoś może zginąć - uważa Marek Cebula fot. Paweł Janczaruk
- Skarpa nad wąwozem z Marcinowic do Krosna Odrz. w każdej chwili może runąć i kogoś zabić! - przestrzegają mieszkańcy.

KOMENTARZ

KOMENTARZ

Trzeba działać szybko!
Katowicka tragedia podczas wystawy gołębi. Legnicka, gdy bramka na boisku przygniotła chłopca. Wreszcie śmierć nastolatka na jednym z gorzowskich placów budowy. Te wszystkie wydarzenia, choć o różnej skali, mają wiele wspólnego. Łączy je ogromny ból po niezawinionej śmierci ofiar. Ale dramatyczne wydarzenia mają jeszcze jedną cechę wspólną. Wszystkie, przy zachowaniu ostrożności, można było przewidzieć. Warunek? Trzeba działać szybko. Dlatego władzom miasta mówię: nie czekajcie! Żeby znów wszyscy nie obudzili się dopiero wtedy, gdy skarpa runie. Bo wówczas dla kogoś już może być za późno.

To jedno z najbardziej urokliwych miejsc w mieście i gminie. Kamienista droga, biegnąca w wąwozie z Marcinowic do Krosna Odrz. Trakt o dużym nachyleniu. To właśnie tędy wielu mieszkańców skraca sobie drogę, jadąc do miasta.

Ale zdaniem niektórych, w tej chwili wąwóz to miejsce, w którym w każdej chwili może dojść do tragedii.

- Woda podmyła skarpę. Drzewa ledwie się trzymają. Nie daj Boże, żeby runęły w momencie, gdy ktoś będzie tędy przejeżdżał lub przechodził. A tu przecież często bawią się dzieci - ostrzega radny powiatowy Marek Cebula.

Skarpę systematycznie podmywa deszcz. Ale swoje robią także drgania, spod kół aut przejeżdżających po kocich łbach. Na domiar złego właściciel podwórka przylegającego do skarpy, zasypał jej krawędź ciężkimi balami drewna.

Wczoraj na sesji miejskiej rady interpelację w tej sprawie złożył radny Adam Przybysz. - Skarpa się obsuwa. Jeżeli nic nie zrobimy, to w tym miejscu może dojść do tragedii. Nie czekajmy aż coś się stanie. Zacznijmy działać - mówi Przybysz.

Jego zdaniem skarpę trzeba natychmiast utwardzić a drogę wyremontować. W innym wypadku w wąwozie ktoś może zginąć.

Właścicielka działki przy skarpie zapewniła, że drewno ułożone na skraju skarpy systematycznie będzie znikać. - Potniemy bale. Z każdym dniem będzie go mniej - zapewnia Monika Rynas.

Czy jest szansa, żeby skarpa została umocniona? O to chcieliśmy zapytać władze miasta i gminy. Niestety, burmistrz Andrzej Chinalski nie chciał z nami rozmawiać. - Niech Marek Cebula zajmie się swoimi sprawami - odburknął burmistrz, po czym się rozłączył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska