Wpadamy do antycznego muzeum. Nasz bohater otwiera Puszkę Pandory i... zaczyna się zło. Wszelkiego rodzaju krwiożercze bestie wypełzają na ulice. Dookoła wszystko się sypie, Nowy Jork dosłownie ginie.
Legendary to trochę inne podejście do strzelanek pierwszoosobowych. Mamy tu jednak troszkę zapożyczeń np. z Devil May Cry, bo bohater otwierając puszkę Pandory dostaje stygmat na ręce. Dante miła przecież "piekielne ramię". W Legendary ramię jest pomocne w czasie gry. Zaciągamy nim między innymi energię z martwych potworów.
Do samej formy strzelanki niczego nie mam. Niestety gra jest trochę zbyt prosta, za bardzo jesteśmy prowadzeni za rękę. Brakuje w niej nieliniowości oraz wielu różnych rozwiązań danego problemu.
Graficznie grę przedstawiono bardzo dobrze. Scena otwarcia Puszki Pandory, jest niemal jak wyreżyserowana. Miałem wrażenie, że wszystko dookoła się trzęsie, kiedy Nowy Jork się sypał. Spodobał mi się również nastrój gry. Trochę mitologii, legendy wymieszanej z rzeczywistością.
Legendary od CD Projekt z pewnością znajdzie wielbicieli. Wciągnie w rozgrywkę, zabawi i nieźle sobie postrzelamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
