Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważajmy! Spichlerz wciąż groźny!

Michał Szczęch Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
Łatwo wejść do wnętrza ruin, bo nawet siatki ogradzającej teren już nie ma
Łatwo wejść do wnętrza ruin, bo nawet siatki ogradzającej teren już nie ma Mariusz Kapała
- Patrzcie panowie, jak tam włażą dzieci. Toż to zawalić się może w każdej chwili - pokazują mieszkańcy, jak w ruinach spichlerza znikają małe postacie. Siatka z ogrodzenia zerwana, a mury popękane...

- Przecież tu tyle młodzieży biega! Ten sufit się zapadnie i ktoś ucierpi - niepokoi się wielu mieszkańców i turystów. Chodzi o zabytkowy spichlerz przy Zamku Piastowskim, którego część zawaliła się przed laty. Miejsce ogrodzono wprawdzie siatką, by nikt na ten niebezpieczny teren nie mógł wejść. Ogrodzenie jednak zdewastowano i od kilku tygodni wejście do spichlerza nie stanowi najmniejszego problemu.

Stare ruiny, choć niebezpieczne, kuszą dzieci i młodzież. Wszak zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej. - Rodzic dziecka nie upilnuje i tragedia gotowa - mówi Grażyna Murat-Nowicka, która bardzo często odwiedza Krosno. Wtórują jej Halina Nikiel i Agnieszka Różeńska, mieszkanki miasta. - Kto za taką potencjalną tragedię odpowie? - pytają. - Niech przynajmniej ktoś tę siatkę naprawi. Ale ogrodzenie z pewnością powinno być lepsze, solidniejsze.

No właśnie. Bo czy siatka to zabezpieczenie wystarczające? Zdaniem Grzegorza Wziętka zbyt łatwo taką przeszkodę pokonać lub zniszczyć.
Listonosz Roman Byliński trasą przy spichlerzy przechodzi niemal codziennie. Również on problem z dziurawą siatką dostrzegł. - Dlaczego nikt z tym nic nie robi? - pyta zdziwiony. Dziwi się również Anna Radkiewicz, Edward Sierant, Dorota Szwajda... Zbulwersowanych taką sytuacją wymieniać można długo. - Młodzieży i dzieci tu tyle. W tym wieku różne szaleństwa do głowy przychodzą. Takie ruiny z pewnością są atrakcyjnym miejscem do zabawy - martwi się każdy z nich.

Wszyscy zastanawiają się również, kiedy siatka zostanie wreszcie naprawiona i kto za zabezpieczenie budynku odpowiada. - Konserwator zabytków, urząd miasta, a może starostwo powiatowe? - wylicza pani Małgorzata (nie chce nazwiska w gazecie), mieszkanka dolnego Krosna. Mieszkańcy problem widzą. Dlaczego odpowiednie służby go nie dostrzegają?
Grzegorz Garczyński, zastępca burmistrza, zapewnia, że ten problem zostanie rozwiązany. - O zdewastowanej siatce pierwsze słyszę - mówi. - To oczywiście my odpowiadamy za zabezpieczenie budynku i gwarantuję, że siatkę naprawimy.

Przypomnijmy, zabytkowy spichlerz stał 300 lat, ale nie przetrwał współczesnych czasów, kiedy stał się meliną dla złodziei. Dach i główna ściana zabytku z przełomu XVII/XVIII wieku runął w czerwcu 2006 roku. Na szczęście wieczorem, po 21.00 - mówili mieszkańcy. - W dzień pod murami przechodzi wiele osób.
Dobrze pamiętamy ten dzień, bo o 14.00 robiliśmy jeszcze zdjęcia temu zabytkowi, kilka godzin później, została po nim sterta gruzu.

Spichlerz od dawna spędzał sen z powiek nie tylko władzom Krosna. Były burmistrz Andrzej Chinalski kilkakrotnie zabiegał o to, by móc ruinę wyburzyć. Miasta nie było stać na remont spichlerza (zajmowało się odbudową Zamku Piastowskiego). Inwestora, który mógłby pomóc w odbudowie, nie było. Ekspertyzy potwierdzały, że obiekt zagraża bezpieczeństwu ludzi. - Jedyne rozwiązanie to wyburzenie obiektu, zanim dojdzie do tragedii - mówił burmistrz. Nie było zgody.
- Toczy się postępowanie w ministerstwie kultury o wykreślenie tego obiektu z listy zabytków. A był on naprawdę w bardzo złym stanie, musiał się zawalić - tłumaczył wówczas powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Włodzimierz Stachowiak. -
Teraz decyzje trzeba podjąć szybko. Miasto, powiat, wojewódzki konserwator zabytków muszą uzgodnić warunki rozbiórki.

- Mało jest takich spichlerzy, ten jest przyzamkowy, wchodził w skład całego kompleksu. Na zachodzie stałby się perełką. U nas niestety realia są inne, inne potrzeby... - to opinia Wojciech Eckerta z Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Zielonej Górze.
Przez pięć lat nie udało się nic w sprawie spichlerza zrobić. Oprócz jego zabezpieczenia, które teraz i tak pozostawia wiele do życzenia. Obiekt wciąż straszy swoim widokiem i stanowi zagrożenie dla mieszkańców. Najwyższa pora i z tym miejscem zrobić porządek.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska