Budynek wyrósł w ciągu kilku miesięcy, jest prawie gotowy, obecnie trwają prace wykończeniowe. W nowym oddziale znajdą się m.in. obszar segregacji pacjentów oraz kilka sal - reanimacyjna, operacyjna, obserwacyjna, zabiegowa i intensywnej terapii.
Będzie podjazd dla karetek, a także zaplecze socjalne. Oddział zostanie wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt i aparaturę do ratowania ludzkiego życia.
- Do tej pory pacjenta z wypadków można było zawieźć do kilku różnych oddziałów jednego albo drugiego szpitala - mówi Marek Femlak, zastępca dyrektora ds. medycznych wojskowej lecznicy. - Po otwarciu nowego oddziału nie będzie żadnego zastanawiania się gdzie chory ma trafić. W oddziale ratunkowym, w razie potrzeby, pacjent będzie reanimowany, wstępnie opatrzony, ewentualnie operowany.
Dzięki temu, że oddział jest połączony z radiologią, pacjenta można od razu zbadać tomografem, wykonać usg. A potem w zależności od jego stanu przewieźć na inny oddział szpitalny lub wypisać do domu - zaznacza M. Femlak.
Start odbędzie się jesienią
Wcześniej zakładano, że oddział ratunkowy będzie gotowy za dwa lata. Jednak udało się roboty przyspieszyć i już w październiku do nowego obiektu zostanie przeniesiona izba przyjęć. - Pełną parą oddział ruszy od nowego roku na podstawie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - zaznacza szef lecznicy Sławomir Gaik.
- Będziemy obsługiwać ludzi z całej południowej części województwa - z powiatu żarskiego, żagańskiego oraz krośnieńsko - gubińskiego. Gotowy oddział będzie kosztować 12 milionów złotych. Zaangażowaliśmy głównie własne pieniądze szpitala, ale dostaniemy także z ministerstwa oraz innych instytucji rządowych. Liczymy na wsparcie finansowe od samorządów lokalnych. Powiat żarski przyznał na nową inwestycję 300 tys. zł - zaznacza dyrektor.
Miejsce dla śmigłowców
Najbardziej poszkodowanych pacjentów wymagających specjalistycznej pomocy, będzie można przetransportować śmigłowcem do większych ośrodków leczniczych.
- Padła propozycja, żeby lądowisko zlokalizować pomiędzy szpitalem a obwodnicą miasta - mówi Jacek Niezgodzki, zastępca burmistrza Żar. - Problem jednak w tym, że grunty w tym miejsca są rolnicze i należą do Agencji Nieruchomości Rolnych. Ponadto jest to teren wiejski i sprawę musimy załatwić wspólnie z gminą wiejską. Nie uciekniemy od tego problemu, bo miasto ma obowiązek wyznaczyć miejsce na takie lądowisko i ono musi być.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?