Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bobowicku czekają na fotoradar

Dariusz Brożek
- Nawet jak jest ładna i słoneczna pogoda, to nie wyjeżdżam z domu, bo się boję - narzeka Stanisława Kosmala z Bobowicka
- Nawet jak jest ładna i słoneczna pogoda, to nie wyjeżdżam z domu, bo się boję - narzeka Stanisława Kosmala z Bobowicka fot. Dariusz Brożek
Sparaliżowana mieszkanka Bobowicka rzadko opuszcza dom, bo mieszka przy ruchliwej drodze. Jak inni mieszkańcy domaga się fotoradaru.

O problemie mieszkańców Bobowicka koło Międzyrzecza pisaliśmy 18 listopada w artykule ,,Marzenia o chodniku za pieniądze z Brukseli''. Przypomnijmy, szef zarządu Dróg Powiatowych Waldemar Lemańczyk wyjaśniał wtedy, że budowę chodnika zaplanowana jest w drugim etapie remontu lokalnej drogi. Powiat ma dokumentację, ale rozpoczęcie inwestycji zależy od tego, czy Unia Europejska przyzna na nią pieniądze. Nastąpi to jednak najwcześniej za rok.

Auta pędzą jak szalone

- Przecież ludzie muszą chodzić drogą, choć to bardzo niebezpieczne. Doszło już nawet do kilku wypadków! - alarmuje sołtys Janina Nowak. Wtóruje jej Stanisława Kosmala. Kobieta mieszka na skraju wsi przy drodze do Pszczewa i Poznania. Ma sparaliżowane nogi, dlatego od kilkunastu lat jeździ na wózku. Jednak bardzo rzadko opuszcza dom. Twierdzi, że to zbyt niebezpieczne. - Przy drodze nie ma chodnika. Wózek grzęźnie na poboczu, a z jezdni strach korzystać. Samochody pędzą jak szalone, choć przed moim domem stoi znak ograniczający prędkość do 40 km. W dodatku kierowcy trąbią na mnie, jakbym to ja była drogowym piratem - opowiada.

Gmina się dołoży

- Skoro nie ma chodnika, niech chociaż policja zainstaluje przy wjeździe do wsi fotoradar. Takie urządzenia zamontowano ostatnio w Kalsku i Bukowcu, choć ruch na tych drogach jest mniejszy niż u nas. Od razu będzie bezpieczniej - proponuje S. Kosmala.
Zastępca komendanta powiatowego policji Robert Konieczny przyznaje, że fotoradary w Kalsku i Bukowcu przynoszą efekty i dodaje, że urządzenia kupiła gmina.
Burmistrz Międzyrzecza Tadeusz Dubicki takiego wydatku nie planuje. Podkreśla, że droga jest powiatowa, wiec za bezpieczeństwo odpowiada także starosta. - Możemy się dołożyć do zakupu fotoradaru, ale to powiat powinien wziąć na siebie główny ciężar zakupu i zamontowania urządzenia - mówi burmistrz.
Co na to starosta Grzegorz Gabryelski? - Będziemy o tym rozmawiać z gminą i zarządem dróg wojewódzkich, bo w Bobowicko przecina także droga wojewódzka do Trzciela, gdzie można postawić kolejną budkę na fotoradar - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska