Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W byłej aptece w Gorzowie na oczach klientów robią pierogi, a nawet… tort z wątróbki

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Sito mieści się w centrum miasta, niedaleko pomnika Edwarda Jancarza.
Sito mieści się w centrum miasta, niedaleko pomnika Edwarda Jancarza. Jarosław Miłkowski
Od kilku dni w Gorzowie jest kolejna okazja do posmakowania ukraińskiej kuchni. A kupując pierogi czy czebureki, można zobaczyć przez szklaną ścianę, jak one są przyrządzane. To kolejny punkt na gastronomicznej mapie miasta.

- Ta ściana jest ze szkła, bo chcemy, żeby klienci widzieli, że wszystko co, sprzedajemy, jest robione ręcznie. Dziś klienci kupują w sklepach gotowe produkty, bo nie mają czasu, by je zrobić, a nawet nie wiedzą, jak one są produkowane. A przecież nasze babcie, mamy, wszystko robiły ręcznie. Chcemy to więc pokazać – mówi nam Paweł Hatala.
- U nas, na Ukrainie, takich sklepów, gdzie można zobaczyć, jak się robi jedzenie, jest dużo – dodaje Olena Hatala, żona pana Pawła.

Ukraińskie małżeństwo wraz z inna parą - Markiem i Galią Fąferko - otworzyło właśnie ręczną wytwórnię wyrobów garmażeryjnych. Mieści się ona w lokalu u zbiegu ul. Chrobrego i Strzeleckiej, dosłownie parę kroków od pomnika Edwarda Jancarza. Miejsce jest w Gorzowie charakterystyczne, bo przez wiele lat była tu popularna apteka, a w ostatnich latach dwa lokale gastronomiczne (one przegrały jednak z pandemią). Lokal dostał nową nazwę – Sito. To dlatego, że to proste kuchenne urządzenie jest tu wykorzystywane niemal na każdym kroku.

Co to jest czeburek i czym są pielmieni?

Kto pamięta dawne pomieszczenie, a wejdzie tu dzisiaj, może się nieco zdziwić. Ciągnąca się długa sala została podzielona na dwie części, a oddziela je szyba, przez którą można przypatrzeć się na produkcję przysmaków. Gdy byliśmy tu w środę 8 lutego przed południem, trwała produkcja pielmieni oraz czebureków. To rodzaje pierogów. Pierwszy z nich przypomina uszka, a drugi?
- To taki duży pieróg z mięsem i ziołami – tłumaczy pan Paweł.
Pielmieni czy czeburaki nie są jedynymi wschodnimi potrawami, które można kupić w Sicie. Nasz reporter wypatrzył także gołąbki z pieczarkami, a nawet… tort z wątróbki. Tak, dobrze czytacie. Tort z wątróbki.
- Jest bardzo smaczny – mówi pan Paweł.
Tak jak słodkie torty przekłada się kremem, tak w tym wypadku można go przełożyć majonezem z dodatkiem czosnku.
- Można też zrobić z niego naleśniki – dodaje pani Olena.

Sito otwarte zostało w poniedziałek 6 lutego. W piątek 10 lutego odbędzie się w nim degustacja potraw dla mieszkańców.
Lokal u zbiegu Strzeleckiej i Chrobrego to już kolejny punkt w Gorzowie, w którym można popróbować smaków ze wschodu. Od kilku lat przy ul. Sikorskiego działa sklep Ukrainoczka. Obok niego jest gruzińska piekarnia, a przy deptaku na ul. Chrobrego działa prowadzona przez Ukraińców restauracja Victoria. Szacuje się, że w Gorzowie przebywa aktualnie kilkanaście tysięcy Ukraińców. W zeszłym roku – dzięki ukraińskim noworodkom urodzonym w gorzowskim szpitalu - po raz pierwszy od wielu lat liczba wszystkich zarejestrowanych w Urzędzie Stanu Cywilnego dzieci była większa niż roku temu.

Czytaj również:
Najpiękniejsza mężatka w Ukrainie: „Obudziły nas wybuchy. Nad głowami latały rakiety”

Zobacz wideo: Bigos to idealna potrawa na zimę - video flesz

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska