Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bytomiu Odrzańskim niewidomi będą bezpieczni

Dagmara Dobosz 0 68 324 88 71 [email protected]
Ryszard Dobrychłop uważa, że specjalne pasy są bardzo dobrym pomysłem
Ryszard Dobrychłop uważa, że specjalne pasy są bardzo dobrym pomysłem fot. Paweł Janczaruk
Władze miasta postanowiły ułatwić życie osób niewidomych i zajęły się tym, żeby łatwiej im było przechodzić przez jezdnię. Na razie eksperyment zrobiono w pobliżu Spółdzielni Niewidomych "Nadodrze", ale docelowo obejmie on wszystkie większe skrzyżowania.

O pomyśle opowiada nam Ryszard Dobrychłop, miejski radny, który sam jest osobą niedowidzącą. Idziemy z nim na skrzyżowanie w pobliżu spółdzielni "Nadodrze". Z daleka widać na chodniku dziwne białe pasy.

Po dotarciu na miejsce okazuje się, że pomysł jest banalnie prosty. Przy przejściach dla pieszych na chodniku zamontowano specjalne pasy z wypustkami. Znajdują się nie tylko wzdłuż "zebry", ale także są wypuszczone prostopadle do przejścia na szerokość całego chodnika. Wypustki można z łatwością wyczuć stopami, więc niewidomy lub niedowidzący pieszy bez problemu zorientuje się, że zbliża się do przejścia.

Widoczne z daleka

- Przy niektórych naszych skrzyżowaniach są betonowe, wybrzuszone kafelki, ale nie ma ich na chodnikach, więc można było takie przejście po prostu przegapić. A teraz nie ma siły, żeby w te wypustki nie trafić stopą i nawet na nieznanym terenie mogę się zorientować, że zbliżam się do przejścia - tłumaczy sprytne rozwiązanie R. Dobrychłop.

Na dodatek białe pasy są pomalowane specjalną odblaskową farbą, dzięki czemu osoby słabowidzące zauważą je w dzień i w nocy. To już dla nich duża pomoc. Radny dodaje jednak, że pomysł z wypustkami sprawdza się tylko na równym chodniku. Niewidomi jak najbardziej są za wprowadzeniem więcej takich udogodnień, najlepiej przy głównych drogach.

- Nie było groźnych wypadków, ale zdarzało się, że niewidomi nie przez pomyłkę wchodzili na jezdnię, a gdy się zorientowali, szybko się cofali - przyznaje i wyjaśnia, że łagodne zejścia z chodnika na "zebrę" również wprowadzają ich w błąd, ponieważ nie wyczuwają rozgraniczenia z jezdnią.

Kosztowny wydatek

Na pomysł z pasami przez całą szerokość chodnika wpadł burmistrz Bytomia Odrzańskiego. Widział takie w Anglii i postanowił przetestować je w swoim mieście.

- Zależało mi na tym, żeby coś dla tego środowiska zrobić, bo przecież im funkcjonuje się o wiele trudniej - mówi Jacek Sauter. Niewidomi wyjaśnili mu, że wybrzuszone szare kafelki się nie sprawdzają. - Planuję zrobić konsultacje i razem z nimi wybrać w mieście te miejsca, w których potrzebne są pasy z wypustkami - zapowiada. Włodarz postara się też o dofinansowanie na ten cel, ponieważ te udogodnienia są niestety dość kosztowne. Pasy mają wymiary ok. 40 na 90 cm, na oznakowanie jednego przejścia potrzeba ich cztery, a to już wydatek 1-2 tys. zł, w zależności od rozmiarów chodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska