Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W centrum Gorzowa powstała pijalnia wódki. Nie wszystkim mieszkańcom się to podoba. Protestuje też polityk PiS Marek Surmacz

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
- Będę przyglądał się temu, jak rozwija się sytuacja z działalnością pijalni – mówi Tomasz Manikowski z komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
- Będę przyglądał się temu, jak rozwija się sytuacja z działalnością pijalni – mówi Tomasz Manikowski z komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Jarosław Miłkowski
Czy centrum miasta to dobre miejsce na pijalnię wódki i piwa? Marek Surmacz twierdzi, że nie. Zapowiada tez, że pójdzie do prokuratury, by ta zbadała kulisy wydania zgody na otwarcie lokalu.
  • Radny i polityk PiS ostro sprzeciwia się działalności w centrum Gorzowa „Pijalni piwa i wódki”.
  • Lokal jest otwarty popołudniami, a wystrojem nawiązuje do czasów PRL-u. Podobne lokale działają w wielu innych miastach w Polsce.
  • Władze miasta uważają, że mieszkańcy miasta mogą cieszyć się różnymi wolnościami, w tym w tym również wolnością obrotu gospodarczego
  • Do tej pory w lokalu i jego okolicy nie było żadnych niepokojących zdarzeń.

Zdaniem polityka PiS do granda

- To granda! – mówi Marek Surmacz, znany polityk PiS, który dziś jest zastępcą głównego inspektora ochrony środowiska. Właśnie napisał do prezydenta Jacka Wójcickiego, by ten wyjaśnił podstawy wydania zgody na otwarcie „Pijalni piwa i wódki”. Taki lokal powstał w samym centrum miasta, tuż przy skończonym niedawno deptaku na ul. Sikorskiego. Jest otwarty popołudniami, a wystrojem nawiązuje do czasów PRL-u. W środku na ścianach zamiast tapet jest… „Trybuna Ludu”, czyli gazeta, którą wydawała Polska Zjednoczona Partia Robotnicza.

Surmacz: - To zachęta do picia "wódy"

Surmacz o lokalu mówi wprost: - To „melina centrum”. Dodaje przy tym: - Lokowanie przy placu katedralnym kolejnego lokalu z wyszynkiem jest przesadą – mówi. Jego zdaniem, wydanie zgody na sprzedaż alkoholu w lokalu przy deptaku jest niezgodne z uchwałą rady miasta z 2003 r. Mówi ona, „iż punkt sprzedaży napojów alkoholowych do spożycia na miejscu nie powinien być usytuowany bliżej niż 30 metrów od miejsc masowych zgromadzeń”. A plac pomiędzy Sikorskiego a Obotrycką jest takim miejscem od lat.

Lokowanie przy placu katedralnym kolejnego lokalu z wyszynkiem jest przesadą

- mówi Surmacz.

- Po drugiej stronie Starego Rynku też można kupić alkohol, zamawiając np. duruma – zwraca uwagę nasz dziennikarz.
- Tamten lokal był jeszcze przed uchwałą. Poza tym tam jest tylko piwo. W tym nowym lokalu jest jednak ostentacyjna zachęta do picia „wódy”. Tego w Gorzowie jeszcze nie było! – odpowiada Surmacz.

Te lokale powstają w "lewackich" miastach?

- Kilka tygodni temu taką samą pijalnię piwa i wódki widziałem w Rzeszowie. Jest przy zabytkowym rynku. Też w centrum – mówi dalej nasz dziennikarz.
- Sam pan redaktor widzi, że te lokale powstają w „lewackich” miastach – odpowiada Surmacz. - Obowiązkiem prezydenta miasta nie jest wypełnianie woli przedsiębiorcy, który chce otworzyć pijalnię, tylko tworzenie polityki związanej np. z centrum miasta. Tu mamy politykę rozpijania mieszkańców – dodaje polityk PiS. Surmacz mówi nam, że „wokół uzyskiwania zgody na tę pijalnię działy się dziwne rzeczy”. W związku z tym w przyszłym tygodniu zamierza złożyć doniesienie do prokuratury.

Obowiązkiem prezydenta miasta nie jest wypełnianie woli przedsiębiorcy, który chce otworzyć pijalnię, tylko tworzenie polityki związanej np. z centrum miasta

- uważa polityk PiS.

Lokal będzie pod obserwacją

Lokal z wódką jest otwarty przy deptaku od 11 września. - Mnie aż razi w oczy. Nie tą drogą powinno iść miasto – mówił nam w czwartek 24 września Kazimierz Dąbrowski, mieszkaniec centrum. - Ta nazwa odstrasza, ale to lokal gastronomiczny, bo są w nim podawane i żurek, i pajda chleba. Będę przyglądał się temu, jak będą zachowywali się klienci, którzy będą odwiedzać to miejsce – mówi Tomasz Manikowski, szef miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych i pomysłodawca nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Gorzowie.

Nie chcą ograniczać wolności gospodarczej

- Władze miasta uważają, że mieszkańcy miasta mogą cieszyć się różnymi wolnościami, w tym w tym również wolnością obrotu gospodarczego, a miasto nie powinno nadmiernie tworzyć w stref ograniczeń i wyłączeń, bo to nie służy jego rozwojowi. Będziemy reagować na wszelkie naruszenia obowiązującego prawa, jeśli do takich naruszeń dojdzie. Do tej pory nie miały tam miejsca żadne niepokojące zdarzenia – mówi z kolei Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta.
Chcieliśmy w czwartek porozmawiać z właścicielem pijalni (to sieć już ponad 30 lokali). Nasz dziennikarz zostawił jej pracownikom prośbę o kontakt. Do chwili publikacji tego artykułu pozostała ona bez odpowiedzi.

Czytaj również:Ludzie wytrzymają, jeśli nie kupią alkoholu między 22.00 a 6.00

WIDEO: Nocna prohibicja w Gorzowie Wielkopolskim. Zakaz będzie obowiązywał od 23 do 6 rano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kotlety mielone z piekarnika z fetą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska