Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciągu kilku najbliższych lat stacja kolejowa w Nowej Soli zostanie gruntownie przebudowana

Dagmara Dobosz 0 68 324 88 71 [email protected]
Nazwa stacji jest wymalowana na budynku w pobliżu dworca, ale zasłania ją korona drzew
Nazwa stacji jest wymalowana na budynku w pobliżu dworca, ale zasłania ją korona drzew fot. Krzysztof Kubasiewicz
Nowosolska stacja kolejowa na pierwszy rzut oka wygląda całkiem dobrze, ale okazuje się, że podróżni nie są z niej zadowoleni. Dlaczego? - Ma kilka mankamentów - uważa nasza Czytelniczka.

Do redakcji "GL" zadzwoniła pani Maria z Nowej Soli, która zwróciła naszą uwagę na kilka niedogodności przy dworcu kolejowym.

- Na dworcu PKP od strony peronu nie ma żadnej informacji, że wjeżdża się do Nowej Soli. Ponadto jest tylko jedna ławka oraz brakuje zegara. Może to drobne, ale jednak uciążliwe mankamenty - mówi nasza czytelniczka.

Schody to bariera nie do pokonania

Przyjrzeliśmy się bliżej nowosolskiej stacji kolejowej. Rzeczywiście, już na pierwszy rzut oka widać, że czegoś brakuje: nie ma tablicy z nazwą miejscowości. Jest stosowny napis na starym budynku znajdującym się kilkanaście metrów od dworca, ale co z tego, skoro szczelnie zasłania go korona drzew. Pasażer siedzący w pociągu z pewnością będzie miał kłopot z dopatrzeniem się nazwy. Brakuje tu czegoś równie zwyczajnego jak zegar.

- Kiedyś był, ale potem po prostu zniknął - przyznaje anonimowy podróżny. Ponadto dwie ławki stojące na peronie mają zdezelowane oparcia. Dopatrzyliśmy się poważniejszego problemu, a mianowicie braku udogodnień dla osób niepełnosprawnych. Owszem, jest przejście pod torami, ale są tam tylko schody. Mieszkańcy mówią, że kiedyś były płyty na torach, po których można było przejechać wózkiem, ale je zlikwidowano z uwagi na bezpieczeństwo.

Będzie kompleksowa modernizacja

O to, skąd aż tyle niedogodności na stacji zapytaliśmy w Zakładzie Linii Kolejowych w Zielonej Górze. Zastępca dyrektora ds. eksploatacji najpierw powiedział, że trudno mu uwierzyć w to, że na stacji nie ma zegara ani tablicy z nazwą. Jednak zmienił zdanie, gdy zbadał sprawę.

- Rzeczywiście, to prawda. Tablica zawieszona na łańcuszkach zginęła, zegara też nie ma - przyznaje Mirosław Skubiszyński i zapewnia, że w najbliższym czasie pojawi się nowa tablica. Jeśli zaś chodzi o zegar, to zwróci się z tą sprawą do PKP Nieruchomości, ponieważ to nie jego zadanie. Dodaje, że ławki są sukcesywnie uzupełniane, ale rzeczywiście zdarzają się dewastacje. Zapewnia, że zostaną naprawione. Ponadto wkrótce teren dworca zmieni się nie do poznania.

- Jesteśmy na etapie opracowywania dokumentacji na gruntowną przebudowę linii i stacji Nowa Sól. W ciągu kilku najbliższych lat zrealizujemy tę inwestycję - wyjaśnia. Gwarantuje, że po modernizacji stacja będzie przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Ułatwi to podróż również matkom z małymi dziećmi. - Na razie proszę mieszkańców o cierpliwość i apeluję do współpasażerów, żeby pomogli niepełnosprawnym czy kobiecie z wózkiem dziecięcym w korzystaniu z usług kolei.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska