Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W drugich ligach siatkarskich więcej strat niż zysków Lubuszan

(rg, asz, karb)
Siatkarze Olimpii i ich kibice świętują trzecie zwycięstwo nad AZS UZ Zielona Góra, równoznaczne z pozostaniem sulęcinian na ,,drugim froncie''. Trener Łukasz Chajec zapowiedział, że w nagrodę jego zawodnicy dostaną w tym tygodniu kilka dni wolnego.
Siatkarze Olimpii i ich kibice świętują trzecie zwycięstwo nad AZS UZ Zielona Góra, równoznaczne z pozostaniem sulęcinian na ,,drugim froncie''. Trener Łukasz Chajec zapowiedział, że w nagrodę jego zawodnicy dostaną w tym tygodniu kilka dni wolnego. Bogusław Sacharczuk
Zawisza awansował do finału. Sobieski Arena i Olimpia zakończyli sezon na bezpiecznych miejscach. A Orła i AZS UZ czekają jeszcze baraże o utrzymanie się. Taki jest bilans występów lubuskich drugoligowców w siatkarskich play offach.

Druga runda play off i play out rozpocznie się już w najbliższy weekend. Z pięciu przedstawicieli naszego regionu na placu boju zostały trzy ekipy. Siatkarki Zawiszy Sulechów zagrają z Jokerem Mekro Świecie w finale o pierwsze miejsce, premiowane udziałem w turnieju o awans do pierwszej ligi. Inne zmartwienie mają volleyballiści Orła Międzyrzecz i AZS UZ Zielona Góra. Przegrany z tej pary definitywnie pożegna się z ,,drugim frontem'', natomiast zwycięzca rozegra jeszcze baraże o utrzymanie się z jednym z mistrzów trzecich lig.

Zawisza jest już w finale!

PIAST SZCZECIN - ZAWISZA SULECHÓW 1:3 (19:25, 25:22, 22:25, 21:25) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 0:3

Zawisza: Wodrowska, Lubera, Gwiżdż, Wojdyło, Szymon, Kotarska, Dołżańska (libero) oraz Chojnacka, Owczynnikowa, Ganszczyk, Butt-Hussaim i Chodorowska.

Zawisza zaprezentował w Szczecinie rewelacyjną formę. Trzecia wygrana z Piastem zagwarantowała sulechowiankom awans do finału play offu. Trener naszej drużyny Marek Mierzwiński nie szczędził swym podopiecznym pochwał, co ostatnio zdarzało się bardzo rzadko. - Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem z prawdziwego zdarzenia. Takim, który gra w myśl zasady: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Każda zawodniczka miała swój udział w tej wygranej. Zdarzały nam się nieco słabsze momenty, jak choćby w drugim secie, ale ogólnie to my dyktowaliśmy warunki na parkiecie - powiedział. Finałowe zmagania zawiszanki rozpoczną w sobotę i niedzielę w hali Jokera Mekro Świecie. Bo to rywalki wygrały zasadniczą rundę.

Nie dali rady liderom z Wrześni

SOBIESKI ARENA ŻAGAŃ - KRISPOL WRZEŚNIA 0:3 (27:29, 18:25, 16:25) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 0:3

SOBIESKI ARENA: Grześkowiak, Lis, Milczarek, Śląski, Janusz, Świerzewski, Baumgarten (libero) oraz Matuszewski, Tobys i Woźniak.

- Oni mają graczy z wyższej półki. Ale my też nie jesteśmy słabi - mówił przed play offami zawodnik Sobieskiego Areny Wojciech Lis. W trzecim meczu wojskowi chcieli to udowodnić. I zaczęli naprawdę dobrze. W pierwszym secie dominowali, długo prowadzili różnicą dwóch punktów. Kilka błędów w zagrywce w samej końcówce spowodowało jednak, że przegrali na przewagi do 27. W drugiej odsłonie punktowali raz jedni, raz drudzy. Po zdobyciu 10. punktu goście odskoczyli. Stało się tak po trzech pod rząd nieudanych, autowych atakach żaganian. W trzeciej, jak się potem okazało ostatniej partii, miejscowi znów zepsuli sporo serwisów. W ich szeregi wkradła się duża nerwowość, bo Krispol odskoczył i nie oddał już prowadzenia. - Zgubiły nas zbyt mocne zagrywki. Krispol również ,,kopał'', lecz potrafili nad tym panować. W naszym zespole nie ma załamania. Września jest w tym sezonie nie do ogrania. Myślę, że wejdą do pierwszej ligi - stwierdził po meczu Grzegorz Woźniak z Sobieskiego Areny.

Zmęczone ,,Orły'' poległy nad Bzurą

BZURA OZORKÓW - ORZEŁ MIĘDZYRZECZ 3:1 (29:27, 25:23, 20:25, 25:16) i 3:2 (25:15, 25:21, 15:25, 18:25, 15:9) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 3:1

ORZEŁ: Szala, Haładus, Szulikowski, Malinowski, Ł. Kaczorek, Korzeniewski, Wanat (libero) oraz Boguta (tylko w sobotę), Sroga, Czyż, Figiel i Olejniczak (tylko w niedzielę).

By zaoszczędzić pieniądze, międzyrzeczanie zrezygnowali z podróży autostradą. Efekt był taki, że na sobotni mecz dotarli do Ozorkowa niemal w ostatniej chwili: po ośmiu godzinach podróży, zmęczeni i bez obiadu. - Energii z batonów, bananów i red bulli starczyło nam tylko na trzy sety - powiedział grający trener ,,Orłów'' Jerzy Boguta. Dwie pierwsze partie nasza drużyna przegrała pechowo po własnych błędach w końcówkach. Trzecią wygrała zdecydowanie do 20. W czwartej młodemu Karolowi Figielowi zabrakło już sił i precyzji przy atakach z drugiej linii, zaś jego partnerzy nie potrafili się przebić przez blok gospodarzy na skrzydłach.

W niedzielnym rewanżu zespoły na zmianę grały i... drzemały. W odsłonach numer jeden i dwa przyjezdnym przytrafiło się tyle pomyłek, że ozorkowianie bez trudu objęli prowadzenie 2:0. Stracili je po dwóch kolejnych setach, gdy na pozycję atakującego został przesunięty w Orle Mariusz Szulikowski, zaś przyjmowaniem serwisów gospodarzy zajęli się Tomasz Korzeniewski i Dominik Sroga. W tie breaku równo było do stanu 3:3. Gdy po serii nieskutecznych ataków gości miejscowi odskoczyli na 9:3, losy rywalizacji zostały przesądzone. - System play outów jest bez sensu. To niesprawiedliwe, że szósta drużyna zasadniczego sezonu nadal drży o utrzymanie, a dziewiątej wystarczyły dwa tygodnie wysokiej formy, by śmiać się z wszystkich rywali! - podsumował dwumecz Boguta.

Olimpia szczęśliwa po dwóch horrorach

OLIMPIA SULĘCIN - AZS UZ ZIELONA GÓRA 3:2 (16:25, 25:21, 22:25, 25:21, 15:13) i 3:2 (17:25, 22:25, 25:20, 25:16, 15:11) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 3:1

OLIMPIA: Kwaśniak, Chajec (w niedzielę na zmiany), Sławiak, Kaptur, Baran, Misterski (w niedzielę na zmiany), Pabich (libero) oraz Troska (w niedzielę w ,,szóstce''), Romańczuk (tylko w sobotę), Płaskociński (w niedzielę w ,,szóstce''), Turek i Cacek (tylko w niedzielę).

AZS UZ: Sowińsk, Kępski, Bitner, Gałka, Mariaskin, Przyborowski, Zasowski (libero) oraz Kaczorowski, Baumgarten, Januszewski, Kaźmierczak i Zgórski (tylko w niedzielę).

Na temat sobotniego meczu obydwaj trenerzy mieli diametralnie odmienne zdania. - Wygraliśmy dzięki udanym zmianom, omijaniu flotami libero przeciwników oraz pomocy kibiców - zapewniał grający szkoleniowiec Olimpii Łukasz Chajec. Jego vis a vis Tomasz Paluch będzie miał zupełnie inne wspomnienia: - Wygwizdali nas sędziowie. W czwartym secie, przy remisie 12:12, wymyślili dotknięcie taśmy przez Maćka Baumgartena. Zaraz potem pokazali mu żółtą kartkę za protesty. A ostatnia piłka w tie breaku, po ataku w blok Przemka Kępskiego, na pewno była autowa! To prawda, że popsuliśmy 25 ataków. Ale mieliśmy aż 19 punktowych bloków! Powinniśmy byli wygrać 3:1!

W niedzielę zielonogórzanie byli bardzo bliscy wyrównania stanu rywalizacji. Pewnie wygrali dwie pierwsze odsłony, dominując we wszystkich elementach gry. A w trzeciej prowadzili 7:5! W tym momencie stanęli. Losy pojedynku odwrócili: rutyniarz Chajec, ostro serwujący Damian Misterski i Maciej Kwaśniak, a także rzadko mylący się w ataku Marcin Kaptur. To głównie oni sprawili, że sulęcinianie najpierw doprowadzili do remisu w setach, zaś w tie breaku pozwolili akademikom pohulać tylko na samym początku, do stanu 1:3. Od remisu 6:6 przewaga miejscowych zaczęła systematycznie rosnąć. Gdy po serii szczelnych bloków sięgnęła pięciu oczek (12:7), kibice zaczęli wsteczne odliczanie. Kropkę nad ,,i'' postawił za trzecim meczbolem Kaptur. Co się potem działo w sulęcińskiej hali, widać na naszym zdjęciu.

Pozostałe wyniki: mężczyźni, play offy o miejsca 1.-4. (do trzech zwycięstw) - MKS Kalisz - AZS UAM Poznań 3:2 i 0:3 - stan rywalizacji 1:3.

Kobiety, play offy o miejsca 1.-4. (do trzech zwycięstw): AWFiS Gedania Gdańsk - Joker Mekro Świecie 0:3 - 0:3; play outy o miejsca 6.-9. (do trzech zwycięstw): Akademia Pomorska Czarni Słupsk - E.Leclerc Orzeł Elbląg 3:2 i 1:3 - 2:2, Pałac II Bydgoszcz - Sokół Mogilno 3:0 - 3:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska