[galeria_glowna]
Pokazali się nasi najmłodsi sportowcy
(fot. fot. Krzysztof Kubasiewicz)
W miasteczku namiotowym, rozłożonym za halami i stajniami, naprawdę każdy mógł znaleźć dla siebie i jakąś atrakcję, i wyjaśnienie własnych problemów zdrowotnych lub wziąć udział w zabawach i imprezach o charakterze rekreacyjnym.
- Nabieraj powietrza, kochana, nabieraj, dmucha, dmuchaj - komenderowała Alfreda Siemion z zielonogórskiego szpitala wojewódzkiego podczas badań czynnościowych płuc. Na stoisku szpitala z Sulechowa ordynator oddziału położniczego Krzysztof Rzepka żartował: - Poród odbieramy na miejscu...
A tuż obok, na stoisku amazonek można było pomacać damskie piersi. - Proszę dotknąć, nie bać się - zachęcała Stanisława Smolińska. Chodziło o sprawdzanie na atrapie piersi czy nie pojawiają się niebezpieczne guzki. A guzki rzeczywiście były, co reporter "GL" sprawdził własnoręcznie.
Przy okazji - w innym już punkcie - dowiedział się, iż ciśnienie ma dobre (120/80), ale wskaźnik BMI wynoszący 29,3 świadczy o nadwadze. Z kolei w namiocie prowadzonym przez żarski Szpital na Wyspie wyszło, iż reporter ma... depresję. Na pocieszenie usłyszał , iż... tylko umiarkowaną.
W tym czasie "grupa z kijkami", czyli specjaliści od nordic walking, poszła na 4-kilometrowy spacer, a po powrocie wędrowcy rozciągali swoje kości. Kawałek dalej młodzi sportowcy fotografowali się ze starszymi, uznanymi mistrzami sportu, a kto chciał mógł rzucać do nietypowego kosza na wyskości 5 m. I tak dalej...
Słowem pomysłów na zdrowe życie podsuwano nam co niemiara. Niech żałują ci, co nie udali się na ów zdrowy piknik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?