Wszystkie służą w garnizonie w Świętoszowie.
"Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić.
Zobacz też: Życzenia na Dzień Kobiet. Wierszyki, sms, śmieszne życzenia
Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg" - W sobotę słowa roty wojskowej mogliśmy usłyszeć w kilku garnizonach 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, m. in. w Żaganiu i Świętoszowie.
Tęsknią za rodzinami
- Dla wielu młodych ludzi którzy w pierwszych dniach lutego przekroczyli bramy koszar, rozpoczynając miesięczny okres szkolenia podstawowego, to przede wszystkim trudny czas nauki żołnierskiego fachu, ale również trudny sprawdzian odporności psychicznej i fizycznej. Zwieńczeniem tego okresu jest uroczysta przysięga wojskowa - mówi kapitan Dariusz Kudlewski z 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.
I właśnie o psychice młodzi żołnierze myślą najcześciej. - Rozłąka z moimi najbliższymi będzie mi doskwierała najbardziej, nie obawiam się ciężkich ćwiczeń, czy wysiłku ale już tęsknię za rodziną - mówił w lutym poborowy Roman Lisek chwilę po wejściu do 10. BKPanc, jeszcze w cywilnym ubraniu.
Żołnierskie abecadło
Sobotnia przysięga, szczególnie w Świętoszowie była wyjątkowa. W święto kobiet ślubowało aż trzynaście żołnierek, które w ostatnim okresie wstąpiły do korpusu starszych szeregowych zawodowych w 10. BKPanc. - W sobotę, po złożeniu przysięgi wojskowej zostały już pełnoprawnymi żołnierzami - podkreśla kapitan Kudlewski.
Z okazji swojego święta i przysięgi wszystkie panie otrzymały kwiatki, z którymi przemaszerowały przez plac, na którym ślubowały. Oczywiście miały także broń.
W rozmowach podkreślały, że nie było im łatwo. Zapytane o największe wyzwania w ich krótkiej żołnierskiej służbie jednym tchem wymieniają ciężkie szkolenie, jakie musiały odbyć po włożeniu munduru.
- Są takimi samymi żołnierzami, jak mężczyźni, bez taryfy ulgowej musiały szybko dostosować się do poziomu wyszkolenia pododdziałów w których pracują -podkreśla D. Kudlewski.
- Aby to osiągnąć trzeba było zacząć od żołnierskiego abecadła. Strzelanie, czołganie się, okopywanie, taktyka, musztra, regulaminy. Długo mogłabym wymieniać - ocenia starsza szeregowa Monika Wąsiewicz.
- Panie były bardzo zaangażowane podczas szkolenia z musztry, mam nadzieję że pokażą na co je stać - mówiła podporucznik Justyna Balik dowodząca plutonem kobiet podczas przysięgi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?