Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Głogowie mają pracę na wakacje

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Wczoraj od rana chętni do pracy wrzucali karteczki ze swoimi danymi do urny. Potem było losowanie
Wczoraj od rana chętni do pracy wrzucali karteczki ze swoimi danymi do urny. Potem było losowanie Dorota Nyk
120 szczęśliwców dostało wczoraj wakacyjną pracę w Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze. Będą zatrudnieni przy pracach porządkowych i w biurze. Chętnych do tej roboty było dwa razy tyle.

- Chcemy sobie dorobić na wakacje. Potrzebne nam pieniądze na wakacyjne imprezy, dobrą zabawę i dziewczyny - powiedział nam Amadeusz Kozioł. Joanna Sęk zbiera pieniądze na wakacyjny wyjazd.
- Wcześniej pracowałam w barze. Wieczorami było ciężko. Teraz nawet jak mi przyjdzie kopać rowy, to dam sobie radę - przyznała jej koleżanka Żaneta. Marcin Białowąs, który skończył drugą klasę mechanika, potrzebuje pieniądze na sprzęt komputerowy, niedawno kupił sobie nowy. - Nie boję się ciężkiej pracy fizycznej, chociaż dotąd pracowałem fizycznie jedynie u rodziców na działce - mówi.

Wczoraj od rana trwał nabór młodzieży do pracy w spółdzielni. Organizatorem tej trwającej już siódme wakacje akcji "Praca dla młodych" są właśnie Nadodrze oraz gmina miejska Głogów. Spółdzielnia przekazuje na ten cel 30 tys. zł, a miasto 35 tys. zł. To jest największy taki projekt organizowania wakacyjnej pracy dla młodzieży w Polsce. Przez sześć tygodni będzie pracowało 120 osób, w dwutygodniowych turnusach.
- W tym roku do pracy przyjmujemy o 10 osób więcej niż w poprzednim - mówi rzecznik SM Nadodrze Adam Borysiewicz. - Do tego zrobiliśmy podwyżkę płacy, w tym roku młodzi za dwa tygodnie pracy zarobią 450 zł brutto, czyli o 50 zł więcej. Na rękę dostaną prawie 400 zł.

Tak jak w poprzednich latach, młodzi będą zatrudnieni głównie przy porządkach na terenach miejskich i spółdzielni. Będą sprzątali, malowali ławki, porządkowali, grabili m.in. w parkach. W tym roku zostaną także włączeni do akcji spółdzielni pod hasłem "Posprzątaj swoją piwnicę". Jest już lista chętnych mieszkańców, którzy nie mają siły albo czasu, żeby zrobić porządki w swojej piwnicy i zrobi to za nich zatrudniona młodzież. Będą pomagali dozorczyniom lub je zastępowali, gdy te pójdą na urlopy - w sprzątaniu klatek schodowych i terenów wokół bloków. Niektórzy będą musieli kopać rowy, a innym przypadnie praca w biurze - archiwizowanie dokumentów.

Dla wielu osób będzie to pierwsza praca w życiu, pierwszy raz podpiszą umowę. Będą musiały założyć swoje pierwsze konto. Nie mówiąc już o tym, że wiele osób będzie miało pierwszy raz styczność z pędzlem, szpadlem lub miotłą.

- Na żadnego młodego człowieka nie narzekałem i nie narzekam. Są fantastyczni, trzeba im tylko stworzyć szanse - mówi Adam Borysiewicz, organizator przedsięwzięcia. - Najbardziej pożądanym efektem naszej akcji jest zmiana nastawienia młodych do swojego otoczenia. Oni robią porządki na swoich osiedlach, a potem, kiedy skończy się akcja, nadal dbają o swoje otoczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska