Zdaniem głogowianina, ekipa remontowa wykazała się wielkim niedbalstwem. - Gruz, który zostaje gromadzony na trawniku jest szczytem bezczelności i bezmyślności - twierdzi.
Zwrócił także uwagę na to, że miejsce to nie zostało nawet otoczone taśmą zabezpieczającą. Jak się okazuje resztki po remoncie składowane były w tym miejscu przez kilka dni.
Zaalarmowani mailem pana Pawła pojechaliśmy na miejsce. Właśnie podjechał traktor i robotnicy ładowali kawałki tynku, farby i inne betonowe resztki na przyczepę. Mężczyzna pilnujący roboty nie chciał z nami rozmawiać. Krzyczał jedynie, żeby nie robić zdjęć. Dlaczego? - Bo nie wolno - zapewniał ostrym głosem.
- A wolno składować gruz na trawniku? - zapytaliśmy. Odpowiedzi nie było.
Na każdej klatce tego domu można przeczytać ogłoszenie ZGM, że z zgodnie z regulaminem zabrania się gromadzenia gruzu. Ekipa pracująca na zlecenie ZGM ma widocznie jakieś fory i nie musi przestrzegać regulaminu.
- Drugą sprawą jest fakt, że na miejscu, gdzie się znajduje ten gruz była tabliczka "Zakaz niszczenia zieleni. Nie deptaj trawników" - czytamy w mailu pana Pawła. - A te odpady na pewno niszczą trawnik i stwarzają zagrożenie dla przechodniów - zapewnia Czytelnik.
W administracji osiedla Śródmieście wakacyjna laba. Kierownik na urlopie, a także dwóch pracowników z działu technicznego. Zastępująca kierownika Małgorzata Holcman była na spotkaniu w dyrekcji ZGM.
- Na pewno firma będzie musiała przywrócić pierwotny wygląd tego terenu - zapewniał nas Piotr Zabłocki, kierownik działu technicznego w ZGM. - Niestety, nie zdążyła na czas załatwić kontenera na te odpadki. A lokatorzy chcieli remontu jak najszybciej. I tak wyszło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?