Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Głogowie przyszli powodzianom na pomoc

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Cezary Kędzia, Anna Zimna i Henryk Fendorf ze smutkiem oglądali dom Ewy i Romana Krzemińskich. Woda poczyniła tu potworne straty.
Cezary Kędzia, Anna Zimna i Henryk Fendorf ze smutkiem oglądali dom Ewy i Romana Krzemińskich. Woda poczyniła tu potworne straty. fot. Anna Białęcka
Ludzie dobrego serca pomogli powodzianom. Do rodziny Krzemińskich, których dom został zalany podczas powodzi, trafił sprzęt AGDi nowe łóżko.

Radny miejski Cezary Kędzia zapewniał nas podczas ostatniej sesji, że swoją dietę przekaże na rzecz ludzi, którzy ucierpieli w czasie powodzi. I obietnicę spełnił.

Skontaktował się z dziennikarzami "Gazety Lubuskiej" i radia Elka z pytaniem o rodzinę, która potrzebuje pomocy. Wskazaliśmy Krzemińskich z Wróblina Głogowskiego, których dom został zalany, stało w nim ponad 70 cm wody. Fala, która przyszła niespodziewanie, zniszczyła niemal cały ich dobytek. Zalany został sprzęt, meble, a ściany nasiąknięte są wodą.

- Tak jak obiecałem, przeznaczyłem całą dietę na pomoc - powiedział C. Kędzia. - Kupiłem pralkę automatyczną.

Pomysł C. Kędzi pociągnął za sobą dobre decyzje i innych ludzi. Właściciel sklepu, w którym została kupiona pralka, gdy dowiedział się w jakim celu, nie tylko dał rabat. - Postanowiłem także się dołożyć - powiedział Henryk Fendorf. - Podarowałem tej rodzinie odkurzacz, który na pewno się przyda.

Ponadto firma Fendorf zafundowała także transport do Wróblina Głogowskiego. Spontaniczną akcję wsparła również radna powiatowa Anna Zimna. Kupiła tapczan dla jednego z synów państwa Krzemińskich.

Transport z darami dotarł do rodziny w środę. I był ogromnym zaskoczeniem, a zarazem sprawił wszystkim wiele radości. - Jesteśmy szczęśliwi, że ktoś o nas pomyślał, że są na świecie dobrzy ludzie - wyznała wzruszona Ewa Krzemińska. - Wszystko to co dostaliśmy, bardzo się nam przyda.

Goście byli zaskoczeni spustoszeniem, jakie woda poczyniła w tym domu. Rodzina rozpoczęła właśnie wietrzenie domu i sprzątanie. Była bowiem już u nich komisja oceniająca straty. Wiele rzeczy nadaje się tylko do wyrzucenia. Wszędzie jest wilgoć, nawet pościel jest mokra.

- Musimy to wszystko jak najszybciej sprzątnąć - mówili małżonkowie. - Nasze dzieci potrzebują normalnych warunków do życia. Wszystkie chodzą do głogowskich szkół, mimo tego co nas spotkało muszą się uczyć, bo to jest ważne.

Zainteresowanie ich losem i tym co je dotknęło wykazała pani Wilczyńska, dyrektorka Gimnazjum nr 1, do którego chodzą nasi dwaj synowie. Dziękujemy jej za to.

Radny Kędzia zaoferował także dodatkową pomoc, być może do tego domu trafi jeszcze wersalka. To będzie dar od głogowskich rotarian. A. Zimna chce zorganizować także akcję zbiórki materiałów szkolnych dla czwórki dzieci Krzemińskich.

Zapewne to nie jedyna rodzina, która ucierpiała podczas powodzi. Jeszcze wielu ludzi czeka na pomoc. Być może się doczekają. Gdyż podczas ostatniej sesji także i inni radni zadeklarowali oddanie swoich diet na pomoc powodzianom. Pozostaje mieć nadzieję, że swoje obietnice spełnią także i oni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska