Wszystko wydarzyło się w sobotę 29 kwietnia. O godz. 15.40 do dyżurnego sulęcińskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który przekazał, że przy ul. Lemierzyckiej w Głuchowie, w rejonie jednego ze sklepów spożywczych, został zatrzymany pijany kierowca.
Dyżurny skierował na miejsce policjantów, którzy ustalili, że pod sklep spożywczy podjechał kierujący renault. Mężczyźni, którzy byli w pobliżu, zwrócili uwagę na wysiadającego z pojazdu kierowcę, gdyż sposób, w jaki się poruszał wskazywał, że może być nietrzeźwy. Mężczyzna po wyjściu z auta zataczał się i miał problemy z utrzymaniem równowagi. Świadkowie natychmiast zareagowali.
Podeszli do niego i wyczuli silną woń alkoholu. Mężczyźni zabrali kierowcy kluczyki od samochodu i uniemożliwili ucieczkę. Powiadomili policję. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 31-letni mieszkaniec powiatu gorzowskiego. Wydmuchał niemal 1,8 promila alkoholu.
Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Ustalili także, że mężczyzna był już wcześniej karany za to samo przestępstwo. 31-latek został przesłuchany i usłyszał zarzut. Stanie przed sądem za prowadzenie po pijanemu. Grozi mu za to kara do dwóch lat więzienia.
- Zachowanie świadków zdarzenia było jak najbardziej słuszne. Gratulujemy im właściwej postawy. Przypominamy, że każdy obywatel, który jest naocznym świadkiem, ma prawo ująć sprawcę przestępstwa lub wykroczenia i niezwłocznie powiadomić policję – mówi asp. szt. Alina Słonik, rzeczniczka sulęcińskiej policji.
Czytaj również:Pijany dyrektor biura posła z Kukiz 15 rozbił dwa auta w Sulechowie i uciekł
Zobacz też: Wypadek na Rokicińskiej w Łodzi. Sprawcą pijany policjant
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?