Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Wymiarki nadal nie można pić wody

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
Woda z kranu nie nadaje się do picia. Andrzej Myśków wciąż kupuje wodę butelkowaną w sklepach.
Woda z kranu nie nadaje się do picia. Andrzej Myśków wciąż kupuje wodę butelkowaną w sklepach. fot. Aleksandra Łuczyńska
Drugie badanie wody z gminnego wodociągu potwierdziło obecność bakterii E. coli i enterokoków kałowych. Ale jak zapewnia szefowa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, ich ilość jest mniejsza niż w pierwszych próbkach.

Przypomnijmy. W sześciu sołectwach gminy Wymiarki od 27 października woda płynąca z kranów nie nadaje się do spożycia. Nie wiadomo, jak długo potrwa taki stan. - Ludzie ciągle się mnie pytają, co i jak? Kiedy w końcu będzie ta woda? Na sesji w środę mówili, że mają być wyniki badań, ale do teraz nikt nic nie wie. To uciążliwe, bo ludzie muszą do tych beczkowozów chodzić, a wszyscy się boją zatrucia. To wszystko pewnie przez te stare rury - uważa Jerzy Suknarowski, sołtys Lutynki.

Czytaj też: Skażona woda w gminie Wymiarki!

Na sytuację narzekają także mieszkańcy Wymiarek, Borowego, Witoszyna Dolnego, Górnego oraz Silna Małego, którzy od ponad tygodnia nie mogą swobodnie korzystać z wody doprowadzanej przez wodociągi.
Bakterie wykryto po okresowym badaniu w ubiegłym tygodniu, podobne wykonuje się cztery razy do roku. Kilka dni potem do laboratorium sanepidu w Nowej Soli trafiły kolejne próbki wody. W piątek wyniki badań potwierdziły obecność bakterii E. coli i enterokoków kałowych. - Na szczęście ich ilość znacznie się zmniejszyła. W pierwszym badaniu w próbce było ponad 100 bakterii coli i ponad 50 enterokoków. W drugim badaniu odpowiednio 8 i 4, więc jest dużo lepiej niż było - zaznacza Anita Staszkowian, dyrektorka Zakładu Gospodarki Komunalnej w Witoszynie.
We wtorek kolejne próbki wody trafiły do inspekcji sanitarnej w Zielonej Górze. Wyniki będą znane jutro. - Mamy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Po tych badaniach zostanie podjęta decyzja, czy wodę można już pić. Do tego czasu nadal będziemy dostarczać wodę nadającą się do spożycia w beczkowozach. Robimy tak od kilku dni - dodaje A. Staszkowian.

Nadal nie wiadomo, jak bakterie dostały się do ujęcia wody. Nie wyklucza się, że powodem mogło być niezachowanie wymogów sanitarnych przy czyszczeniu pomp wodociągowych. Do zanieczyszczenia mogło dojść także w wyniku niedawnych powodzi i nieuregulowanej gospodarki wodno - kanalizacyjnej. Woda w sieci jest cały czas chlorowana, na końcówkach ujęć przepłukiwana. Obecnie można się w niej tylko kąpać, myć naczynia. Jak powiedział nam Jacek Stępień, powiatowy inspektor sanitarny w Żaganiu, wykorzystanie jej do celów spożywczych może grozić poważnymi powikłaniami. - Od zatrucia żołądkowo - jelitowego po hospitalizację - ostrzega inspektor.
Woda przydatna do spożycia jest dostarczana do wsi w dwóch beczkowozach każdego dnia, aż do odwołania. W Borowym od 8.00 do 9.00, w Witoszynie Dolnym od 10.00 do 11.00, w Witoszynie Górnym - 11.15 - 12.15, w Lutynce od 8.00 do 9.00, W Silnym Małym - od 9.15 do 10.15, w Wymiarkach od 10.30 do 11.15 (koło Żonkila ) oraz od 11.15 do 12.00 (parking szkoły podstawowej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska