- Wiem, że jestem osobą kontrowersyjną, ale lubię przełamywać wszelkie stereotypy, o czym świadczy też to, że zostałam zaproszona przez świętokrzyskie stowarzyszenie “Stop Stereotypom" - mówiła Anna Grodzka. Jego prezes Małgorzata Marenin twierdziła, że polityczka Anna Grodzka jest odważna, silna i lojalna. - Mam też bardzo ciekawy program do zaoferowania, wierzę w to, że zdobędę 100 tysięcy głosów, bo wszędzie dobrze mnie przyjmują - przyznała.
- W Świętokrzyskiem zlikwidowano cały przemysł, zamykane są sklepy, nie ma pracy dla ludzi, muszą emigrować, to bardzo niedobrze - krytykowała. - Gdybym została prezydentem podniosłabym płacę minimalną, umożliwiłabym działalność rodzimego biznesu, żeby była godziwa praca dla mieszkańców, bo teraz wielkie korporacje robią sobie z nas rezerwuar taniej siły roboczej. Mali przedsiębiorcy są i będą jedzeni przez rekiny biznesu, państwo nie powinno do tego dopuszczać. Na kolejnych ustawach korzysta świat wielkiego kapitału, a nie Kowalski. Dziś dwoje pracujących małżonków nie jest w stanie utrzymać rodziny - mówiła.
Anna Grodzka skrytykowała też prezydenta Komorowskiego, za to, że nic nie robi, aby w Polsce żyło się lepiej. O kandydacie Adamie Jarubasie nie miała wyrobionego zdania. - Za mało go znam, powinien częściej się pokazywać - uważa. W czasie spotkania dochodziło do zabawnych sytuacji, bo niektórzy zwracali się do Anny Grodzkiej proszę pana, ale ona na to nie reagowała, miała dystans do siebie i poczucie humoru. - W Waszym regionie trzeba też rozwijać przemysł obronny -podkreśliła.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?