Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie mieszkają Wikingowie

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
Ewa i Tomasz Machurowie, czyli gorzowscy Wikingowie
Ewa i Tomasz Machurowie, czyli gorzowscy Wikingowie fot. Kazimierz Ligocki
Własnoręcznie wykonane stroje, styl życia i filozofia wikingów stały się ważną pasją Ewy i Tomasza Machurów. Tłumaczą, że to nie tylko zabawa.

- Tu wcale nie chodzi o machanie mieczem i walki. Bycie Wikingiem ma głębszy sens - mówią Ewa i Tomasz Machurowie. Ona w pięknie haftowanym nakryciu głowy i rudej lisiurze, on w zielonej lnianej koszuli i okrągłym hełmie zadają szyku na imprezach związanych z dawnymi kulturami. Wikingami stali się trochę przez przypadek.

Zaczęło się od harcerstwa

- Zaczęło się od harcerstwa - opowiada Ewa Machura. W Gorzowie mieszka od roku i pracuje w Muzeum Lubuskim jako szefowa działu sztuki nowej. Jej mąż Tomasz mieszka tu od dwóch lat, więc przeprowadziła się za nim z Kielc. - Nie było sensu żyć na dwa domy - mówią.

W Kielcach byli członkami znanego Błękitnego Szczepu Dzieci Gór ZHP, zostali instruktorami i długo bawili się w harcerstwo. Aż pewnego dnia, około roku 2000, ich przyjaciel Zbigniew Kowalski powołał klub historyczny Hirdi dzięki niemu połknęli bakcyla.

- Jak się jedzie z harcerzami na obóz, zaraz pojawia się sanepid i masa innych kontroli. Czepiają się, że menażki i kubki wiszą na krzaku, a nie stoją na półce. A wikingowie mogą wszystko - mówi Ewa. Przybrali sobie nawet imiona wikingów.

Ona jest Thrudit, on Hvitwarg, co po polsku oznacza Biały Wilk. - W domu staram się gotować tradycyjne wikińskie potrawy - mówi pani Ewa. - Jadamy dużo kasz, używamy ziół do przypraw, miód.

Po przeprowadzce do Gorzowa Machurowie nadal są członkami Hirdu, tyle tylko że teraz w służbie Bizancjum, czyli na dalekich rubieżach w zachodniej Polsce. Bywają na zlotach historycznych, których w Polsce jest bardzo dużo. Ostatnio wzięli pod skrzydła grupę wojów santockich, czyli gorzowskich nastolatków, którzy też tworzą malutką wikińską społeczność.

I na rajdy też

Oprócz uczestnictwa w zjazdach oboje dużo czytają o Wikingach, konfrontują prawdy historyczne z legendami. - Choćby to , że Wikingowie nosili rogate hełmy. W rzeczywistości nie nosili - mówią.

Machurowie chętnie też biorą udział w amatorskich rajdach samochodowych. A jedyny w Gorzowie trabant kabriolet należy do pana Tomka. - Nie lubimy się nudzić - mówi pani Ewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska